Wpis z mikrobloga

  • 1281
Wielka Gra to jakiś nonsens, teleturniej z wiedzy kompletnie do niczego nikomu nie potrzebnej z pytaniami typu

Prowadząca:
- Co powiedziała hrabina Szlezwig-Holsztain cesarzowi Fryderykowi Hohenzelorowi Habsurgowi Trzeciemu gdy przypadkowo nadepnął jej na nogę w trakcie rautu w 1792 w ambasadzie Prus.
Uczestnik teleturnieju
- Odpowiadam na pytanie pierwsze za 25 tysięcy złotych... Hrabina powiedziała "Moja noga! Co jest do diabła?"
Prowadząca:
- Hm.... ja mam tutaj odpowiedź "Moja stopa! Co jest do czarta!". Myślę że możemy uznać tę odpowiedź, ale oddają głos naszemu ekspertowi.
Ekspert w okularach jak denka z butelki:
- No nie nie nie... proszę państwa. Nie możemy uznać tej odpowiedzi. Stopa a noga to zasadniczo dwie różne części ciała. podobnie jak diabła nie możemy uosabiać z czartem, chociaż w podanich ludowych jest to często stosowane zastępczo, ale nas obowiązują źródła naukowe.
Uczestnik teleturnieju:
- Przykro mi ale nie mogę się zgodzić z tą opinią. W książce biograficznej rodu Holsztein wydanej w 1893 roku jest wyraźnie napisane że Hrabina odpowiedziała "Wenn ist das Nunstück git und Slotermeyer" gdzie Slotermeyer tłumaczy się wyraźnie jako noga.
Ekspert do Prowadzącej:
- Czy mamy to źródło jako oficjalnie dopuszczone w tym teleturnieju?

#pasta #heheszki #wielkagra @guziec_z_afryki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 39
  • Odpowiedz
@dach: Bylem dzieckiem, gdy to oglądałem, a oglądałem tylko dlatego, że były 2 kanały. Na tym drugim pewnie w tym czasie leciał jakiś program z partyjną propagandą. Internetu nie było.
To było cholernie nudne, bo większość tematów była tak niszowa, że nawet ponadprzeciętne wykształcony widz nie miał pojęcia jaka może być odpowiedz.
Owszem można podziwiać wiedzę ekspertów, ale jak się nie ma na dany temat pojęcia bladego, to takie widowisko
  • Odpowiedz
@dach: Ostatnio siedziałem u rodziców trochę i patrzyłem trochę w ten słynny telewizor. Leciała Wielka Gra na Kulturze chyba, no i wspominając gówniackie czasy obejrzałem cały odcinek, ale tak na prawdę, jeden temat mnie jako tako ciekawił, bo był o Marku Hłasko, ale jak już zaczęli opowiadać sobie o jakichś tam górach to już bardziej siedziałem i rozkminiałem co to za cyborg wie takie rzeczy. Ogólnie fajnie, na wysokim poziomie,
  • Odpowiedz
@dach: wielka gra to nie jest typowy teleturniej wiedzy, jak np. milonerzy czy choćby nawet 1 z 10. tu każdy odcinek jest z wiedzy wysoce wąskiej. czy to jest program atrakcyjny dla ludzi czy też nie niech świadczy fakt ile istniał na antenie. to że jeden z drugim nie rozumie materii nie znaczy że program jest do doopy.
  • Odpowiedz
Owszem można podziwiać wiedzę ekspertów

@rraaddeekk:
Jacy tam eksperci..
W W.G. uczestnicy byli powiadamiani o materiale na kilka miesięcy wcześniej.
Biorą wszystkie materiały o hrabinie Szlezwig-Holsztain i kują na pamięć.
To test z kucia, a nie
  • Odpowiedz