Wpis z mikrobloga

@rales: Znam wszystkie argumenty za, ale dla mnie to jednak było naciągane. Idealnym rozwiązaniem tej sceny byłaby walka, w której Rey głównie by się broniła, jednak potrafiła by kilka razy skontrować, koniec końców byłaby bliska przegranej, ale jedynie rozerwanie ziemi uratowałoby ją.
@Antyperspirant: dodałbym jeszcze:
- dopiero co zabił ojca - niezależnie od motywu i spaczenia wartości, to musiało nim wstrząsnąć
- jeśli Rey jest szczególnie podatna na moc (a na to wychodzi), nie musiałaby mieć praktycznie żadnego wyszkolenia żeby sprawnie dać się prowadzić mocy w walce na miecze