Wpis z mikrobloga

#!$%@? Mirki ale się najadłem wstydu.... a raczej nasrałem.
Umówiłem się z loszką która od dłuższego czasu się mną interesowała (hehe aleś ty mądry, no muszę się uczyć już buziaki :*, a pomógłbyś mi z matmy jutro? Rodziców nie będzie to będziemy mogli się w spokoju uczyć hihi).
Ja cały ujarany, stuleja aż pęka w szwach bo wyobrażam sobie #bedoseksy. Chciałbym nadmienić że #!$%@?łem tego dnia jeszcze meksykańskie żarcie.
NADSZEDŁ TEN DZIEŃ.
Umyłem się, wypsikałem, zgoliłem łonowce, założyłem koszulę (bez smoka xD), jeansy (żadne rurki), okulary przeciwsłoneczne, timexa, skarpety SPORT, nowe cottonworldy i skórzane trampki. Wygląd janusz/10.
Zapomniałem tylko o jednej rzeczy.
Zaczęło się niewinnie, w połowie drogi zacząłem czuć mrowienie w okolicach podbrzusza. Nim dotarłem do domu loszki sraka podchodziła mi już do dupy. Pukam. Wychodzi ONA. Mój Boże. Wyglądała tak zjawiskowo że prawie się zesrałem XDDD
No dobra, myślę #!$%@?, raz stulei śmierć. Wszedłem do jaskini lwa. I to był błąd.
Wiecie co, tak sobie teraz myślę że lepiej bym wyszedł gdybym nasrał jej na wycieraczkę i #!$%@?ł. Ale wróćmy do tematu.
Myślę sobie że wstyd od razu się skasztanić w chacie potencjalnej loszki, jednocześnie nie mogę trzymać sraki w nieskończoność. Zdecydowałem więc że nastawię zegarek na około 21 minut 37 sekund i potem udam się na tron mojej przyszłej królowej. Nim moja analiza problemu dobiegła końca znalazłem się w jej pokoju. Dom wyglądał na niedawno zbudowany, modne meble, ogrzewane podłogi, myślę sobie - klasa średnia - lepiej nie mogłem trafić. Na biurku obok imaca i iphona leżały zadania, wziąłem jedną z kartek. Rozwiązane. 20 minut. Mówi do mnie że jednak ogarnęła temat i zrobiła zadania. Pytam jej czemu mi w takim wypadku nie powiedziała że nie jestem już potrzebny. Hihi, a wiesz - powiedziała - skoro już posprzątałam a Ty się wyszykowałeś nie chciałam sprawiać Ci zawodu. Chodź. I przeszła do kuchni, a ja za nią. Nowocześnie wykończona kuchnia, stylowe połączenie drewna, stali i marmuru. 14 minut, moje czoło lekko zrosiło się potem spowodowanym wysiłkiem związanym z jednoczesnym chodzeniem i zaciskaniem zwieraczy odbytu. Jako typowy mirkowy stulej zwróciłem uwagę na kuchenkę marki Solgaz, co wprawiło mnie w jeszcze lepszy humor odnośnie wizji bycia z bogatą, piękną i charakterną loszką. Zrobiła mi herbatę i powiedziała że obiad już wstawiony i będzie za trzy godziny. Oznajmiła mi że przygotowała piwno-miodową kaczkę faszerowaną owocami i warzywami. Jej włosy cudnie opadały falami gdy przeglądała snapchata na ipadzie. Mój Boże, jestem w raju z aniołem a jedyne o czym marzę w tym momencie to się zesrać, bynajmniej nie ze szczęścia XD 9 minut, już tak blisko a jednocześnie tak daleko. Moje podbrzusze miałem twarde jak stal, bolało mnie tak mocno że pod pozorem ziewnięcia taktycznie wypuściłem łzę bólu. Wypiwszy herbatę wróciliśmy do jej pokoju. 3 minuty, tak blisko! Usiedliśmy na jej łóżku czyli wiadomka - coś się kroi. Stwierdziłem że #!$%@?ę te 3 minuty XD i pytam się gdzie ten kibel, znaczy toaleta, ona mówi że na końcu korytarza, ja wstaje, starając się nie zesrać wychodzę na korytarz, przyspieszam kroku - prut - prut - prut - prut - słyszę z każdym krokiem, ale to już nieważne, już blisko. Jestem. Wchodzę, a tam marmurowa posadzka, wanna z hydromasażem, ale to nie ważne, teraz ważne są trzy rzeczy - moja dupa, piękny kibel i coś do podtarcia dupy. Dupa jest, kibel jest ale gdzie jest rolka papieru który zapisuje losy wszystkich ludzi od Putina do Obamy?
Wiecie co, aż mi się gówno cofnęło jak zobaczyłem czym mam wyczyścić anus po ewentualnej defekacji. Trzy muszle. (jak ktoś nie wie jak to wygląda i jak się używa pic rel). Stwierdziłem że #!$%@?ę, zapytam o srajtaśmę bo na przykład mam katar i chce wyczyścić śluzówki.
I wtedy zaczęło się piekło.
Idę do jej pokoju, wchodzę a moim oczom pokazała się strona wypoku na ekranie maca. Dziewczyna miała konto!
Pytam się czemu ma muszle zamiast papieru, odpowiedziała że jest ekologiczna i lubi dbać o środowisko. Podchodzę do niej żeby zobaczyć jak się nazywa. Wtedy mój świat legł w gruzach.
Xanthia.
Mój wyraz twarzy mówił wszystko. Dziewczyna się zmieszała i chciała zmienić kartę. Niestety, przeniosło ją na stronę usosa UW, okazało się że dziewczyna chce się przepisać z polibudy na prawo. Wyłączyła safari, ukazując tapetę. Anime. Dziewczyna ma łzy w oczach, bez słowa wychodzę z pokoju. Czar prysł. Ona krzyczy przez łzy 'Anon, nie!', zaczyna mnie gonić. Uciekam z jej domu, potykając się o kosz na śmieci. Nie wyszła za mną więc patrzę pusto na bałagan jaki zrobiłem. 'Kaczka sojowa' czytam napis na pudełku. Obok leżała warka radler i sztuczny miód. Uwierzcie, chciałem wtedy umrzeć, zwymiotować i się zesrać jednocześnie. Czułem wstyd przez to co zobaczyłem, wolałbym do końca żyć urojonymi marzeniami o wymarzonej dziewczynie i pałować wiplera do jej zdjęć na Facebooku. Stało się inaczej, nawet stulejarstwo straciło swój smak.
Lepiej żyć marzeniami.
Ps: okazało się że ta kuchenka to nie solgaz tylko jakieś indukcyjne gówno z naklejką solgazu
#pasta #stulejacontent #heheszki #tworczoscwlasna #wstyd #miud #studenciprawa
Matis666 - #!$%@? Mirki ale się najadłem wstydu.... a raczej nasrałem. 
Umówiłem się ...

źródło: comment_imybPJ7Po6sZW2n1fFQLlGxA9MHu6CDA.jpg

Pobierz
  • 8