Wpis z mikrobloga

Ostatnio mnie zastanawiała jedna rzecz - skąd taka popularność mangi i anime w Polsce wśród młodzieży i młodych dorosłych, a taka niska popularnośc amerykańskich komiksów. Wszyscy niby wiedzą kto to jest Batman czy Superman, pójdą nawet czasami na film do kina, ale osobiście znam tylko jedną osobę, która interesuje się tym bardziej i czytała komiksy o nich. Od gimnazjum po studia spotkałem jednak mnóstwo fanów anime i mangi (otaku lub jak kto woli mangozjebów ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Z czego to według was wynika?

#pytanie #manga #anime #komiks #dccomics #marvel
  • 71
  • Odpowiedz
@boskidiego: kwestia estetyki, to raz. Dwa, to purytańska Ameryka. Trzy - poważne komiksy o superbohaterach to dla mnie osobiście to temat cliche. Z amerykańskich kreskówek bardzo miło wspominam jednak Batmana z 1995, który miał zajebisty klimat noir. W ogóle Batman to jedyny znany mi bohater amerykańskiego komiksu, który nie jest żałosny.
  • Odpowiedz
  • 2
@boskidiego: Myślę, że Ci młodzi bardziej identyfikują się z nastoletnim emo ninja przwoływaczem duchów itp. itd. niż podstarzałym detektywem multimilonerem czy kolesiem z kosmosu z majtkami i pelerynką.
  • Odpowiedz
@boskidiego:
Jak podasz mi przykład dobrej adaptacji komiksu (tak jak anime są zazwyczaj adaptacjami mang itp.), na poziomie już nie powiem Monstera, bo z tym miałoby problem 99,5% fikcji bez względu na medium, ale chociaż takiego Shingeki to Kyojin czy Zankyou no Terror, która nie będzie zrobiona w CGI to chętnie obejrzę (mogą być filmy aktorskie jak trylogia Batmana).
  • Odpowiedz
@boskidiego: z tego, że wszystkie komiksy amerykańskie są o superbohaterach, gdzie zawsze jest ten zły i ten dobry, a mangi potrafią ciekawe problemy psychiczne i społeczne w swoich historiach zawierać
  • Odpowiedz
@boskidiego: To wynika z różnic w podejściu imho. W amerykańskich masz w kółko ten sam motyw walki dobra ze złem, w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób. Zawsze bohater ma jakąś traumę, bez względu na to czy to będzie Pocahontas (tak to się pisze?), Król Lew, Batman czy człowiek pająk (dlaczego jeszcze nikt nie wrzucił obrazka że się pojawia w tym wątku?). Zawsze dobro zwycięża, a aspekt przeżywania przez bohaterów w
  • Odpowiedz
@boskidiego: Problem w tym że komiksy o superbohaterach wypadają cienko w porównaniu z mangami. Bo jaka jest różnorodność między tymi komiksami? Jeśli chodzi o DC i Marvela masz historie o: superbohaterach, antybohaterach, superłotrach i takich których ciężko określić. Cały czas akcja, nawalanka, małe przerwy na coś innego.
Tymczasem gatunków mang i anime jest więcej niż gatunków filmowych.
Jest też coś co osobiście bardzo mnie razi w komiksach o herosach, mianowicie
  • Odpowiedz
@boskidiego: ciężej z dostępnością i zaporowe ceny. Do tego serie są tak cholernie obszerne, że nie wiadomo od czego zacząć (samemu już się pogubiłem z New 52 wydawanym od 2011 roku a komiksy na dobrą sprawę wydawane są od lat czterdziestych zeszłego wieku a lista entry-level na reddicie też odstrasza rozmiarem :D). Green Lantern na przykład to postać, która była 6 razy rebootowana i w każdej serii jest jakieś nawiązanie
  • Odpowiedz
z tego, że wszystkie komiksy amerykańskie są o superbohaterach, gdzie zawsze jest ten zły i ten dobry, a mangi potrafią ciekawe problemy psychiczne i społeczne w swoich historiach zawierać

to ty nie rozumiesz chyba, ale nie chce mi się dyskutować.


@jamal013: ta.
pierwszy wpis: 2 argumentu nie poparte żadnymi przykładami.
drugi wpis: zero argumentów, zero przykładów i ucieczka
  • Odpowiedz
@norypS @jamal013 @boskidiego: Czemu w takich dyskusjach zawsze pomijane są wydawnictwa Vertigo czy Image? Komiks amerykański to nie tylko historie superbohaterów. Prawda jest taka, że większość osób z pod tagu anime nawet nie czytało komiksów z krainy wujka sama, tylko jedzie na stereotypie postaci z gaciami na wierzchu.
  • Odpowiedz
@Tremade: #!$%@?, to już te śmieszny komiksy z Deadpoolem są bardziej poważne niż najmroczniejsza manga na świecie. Proszę Cię. W komiksach przynajmniej fabuła potrafi być mistrzowska. Manga dzieli się na kolejne #!$%@? podróbki Dragon Balla które uczą o przyjaźni i na pornografie dla zjebów bez życia.
  • Odpowiedz