Wpis z mikrobloga

@ppj: Myślę, że między łyżwami a rolkami jest w miarę podobna skala trudności :)

Łyżwy są ciężkie w opanowaniu dla mnie. Być może na następny rok sobie kupię jakąś parę i będzie mi się łatwiej nauczyć, bo w tym roku to była totalna masakra - dla moich kolan głównie.
@esposito: świetne, kilka razy na mirko rzucałem. :P

@ppj: Ja jeździłem dwa razy. Raz na trzeźwo, drugi po alkoholu. Za pierwszym razem zaliczylem kilka awaryjnych lądowan i nie odjezdzalem od barierek, ale za drugim razem to mógłbym na IO jechać. Tylko jedna gleba i to tylko dlatego, że jakas dziewczyna we mnie wjechała...