[Pobe]

Wkurzam się cholernie, bo często w nocy pukają do moich drzwi i okien (mieszkam na parterze) rożne dziwne, dość nieświeże osoby. Na początku nie wiedziałem o co chodzi - dlaczego nagle nachodzą mnie jacyś Szkoci i dziwią się na mój widok i pytanie „kto tam?” (znajomi wiedzą, że mogą zachodzić w każdej chwili).
Potem pewnej nocy ktoś chciał mi przez dziurę na listy podać 20 funtów. I tak doszedłem do wniosku, że mieszkam koło dilera / dilerki. Napis, który znalazłem dziś na drzwiach tylko to potwierdził. (Pic rel)
Ja wiem, że dla wielu ludzi #narkotykizawszespoko, ale niech ci ludzie to kupują za dnia i umawiają się telefonicznie na sprzedaż, a nie walą nocami po oknach / drzwiach sąsiada, który wstaje na rano do pracy.
#mikoszkocja

[Soultronik]

@Pobe: grasses - to znaczy '#!$%@?' czyli ci co nadaja na psy

[Pobe]

@Soultronik: w sumie trochę mnie dziwiła ta liczba mnoga. Dopiero teraz sprawdziłem urban dictionary i oczywiście masz rację.