Wpis z mikrobloga

Mirki jest zagadka.

Pojechałem wczoraj do Tesco w #poznan na ul. Opieńskiego. Zaparkowałem, wychodzę, klikam pilotem żeby zamknąć auto i nic się nie dzieje. Klikam parę razy, nadal nic... I wtedy mnie olśniło, cofnąłem się pamięcią i przypomniałem sobie dokładnie 5 przypadków w których pilot od auta przestał działać. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to że wszystkie te historie wydarzyły się pod dokładnie tym samym Tesco. Każda z nich kończyła się tak, że zostawiałem auto otwarte i wychodziłem na zakupy, a po powrocie (jakieś 20 minut) pilot już działał. Nigdy nie zdarzyło mi się aby pilot przestał działać oprócz tych 5 sytuacji.

Jakieś pomysły? Jest tam gdzieś może jakaś potężna antena która zakłóca sygnał? Może i głupie, ale innego pomysłu nie mam(,) Któryś z wykopowych detektywów pomoże?
  • 12
  • Odpowiedz