Wpis z mikrobloga

Hej Mirki!
Czy to już nocna? Chyba jeszcze nie. Wpadłem na chwilę podzielić się #pasta pisaną na podstawie osobistego przeżycia w zeszły czwartek. Może jakieś #rady albo #opinie lub chociaż #plusydodatnieplusyujemne? Chyba trochę #boldupy i #marudzebolubie. Oraz (jak zawsze) #wincejtagow ()

Co się #!$%@?ło to ja nie. Jakie dziwne ludzie wokół nas się kręcą to szok i niedowierzanie oraz miliony pytań bez odpowiedzi. Siedzę w kolejce u lekarza. Zima, taka polska zima, więc kolejka jak #!$%@?. Ale wiara siedzi i czeka, bo co miałaby innego zrobić. Raz na jakiś czas przychodzi matka z malutkim dzieckiem. Dziecko – jak to dziecko – zaczyna płakać. Dlaczego? Na to pytanie szukają odpowiedzi najtęższe umysły filozoficzne świata. Fakt jest jednak prosty – płacze. Lekarz w takim przypadku woła dziecko i jej matkę bez kolejki. Dzięki temu w poczekalni jest cicho. Profit? Skądże! Dlaczego? Bo między dziećmi siedzi ONA. Pani, blond tleniona lala, szminka lilaróż z dodatkiem brokatu, kozak z wężowej skayi do kolana, leggins na dupie i okularki-kujonki na mniej więcej 50-letniej mordzie.
I wykonuje już czwarty telefon do jakiegoś no-namea, któremu musi się dokładnie przedstawić, bo (prawdopodobnie) nie rozmawiała z nim od ćwierćwiecza i raczy tego kogoś uroczą historią (a głos ma tak wysoki, że albo ma zaawansowanego raka krtani albo lekką chrypę i dyplom z kółka teatralnego ze szkoły podstawowej w Hetmanowie, gdzie się wychowała) o tym że ona jest DAWCĄ (taaa… mózgu chyba, już go pobrali), a musi u lekarza w KOLEJCE czekać. Obok niej jest jakiś Janusz (typowo: pedofil-przedsiębiorca) w czapeczce „Pitbull” i butach Umbero (czy inne Adibasy) i wspomaga jej jęczenie swoimi mądrościami w stylu: "zaraz tam pójdę i mu (lekarzowi w sensie) powiem że to są żarty jakieś" mając, prawdopodobnie, pierwszy od 2000 roku cień szansy na zaliczenie Karyny.
No jak mnie takie coś #!$%@?... Jak chce bez kolejki to może prywatnie do doktora za 500CBL za wizytę, a jak cebula motzno to niech czeka bez #!$%@?. I jakby to jeszcze jakaś banda cyganerii albo innego żydostwa się w kolejkę wpieprzyła to bym zrozumiał, że narzeka. Ale małe dziecko?
Boże, za co?
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • 2