Wpis z mikrobloga

Mirki, proszę o poradę.
Mianowicie kilka miesięcy temu Straż Miejska cyknęła mnie fotoradarem jak jechałem 93 na ograniczeniu do 50.
Oczywiście trudno mówić o tej miejscówce jako o terenie zabudowanym (w tle zdjęcia widać tylko krzaki i drzewa).

Wykorzystałem druczki z #anulujmandat i złożyłem Wniosek o umorzenie postępowania mandatowego
SM następnie skierowała sprawę na policję, po czym policja mnie przesłuchała, a ja przyznałem się do niewskazania i odmówiłem składania jakichkolwiek wyjaśnień.

Teraz SM skierowała sprawę do sądu i dostałem wyrok nakazowy zobowiązujący mnie do zapłaty grzywny + kosztów sądowych w wysokości zbliżonej do tego, co "proponowała" mi SM na wezwaniu ABCD.

Powstaje pytanie - czy jest sens walczyć dalej?
Strona AnulujMandat zachwala wysoką skuteczność tych pism. Jeśli złożyłbym sprzeciw od wyroku nakazowego, to niby są duże szanse na wygraną.
Jednakże - wiadomo jak to jest w naszym kraju, nigdy nic nie wiadomo.
Maksymalna grzywna za niewskazanie kierującego została podniesiona aż do 5000 zł (trochę bieda, jakbym jednak nie wygrał i jakiś sędzia-#!$%@? dowalił mi taką maksymalną kwotę).

Ostatnio ciągle coś się zmienia w prawie, więc nie mam pewności jak to jest.

Co byście zrobili na moim miejscu? Przyjęli ten wyrok i odpuścili sobie, czy walczyli dalej? Może ktoś miał jakieś podobne doświadczenia i mógłby opowiedzieć?
Z góry dzięki!

#prawo #fotoradary #strazmiejska #pytaniedoeksperta #mandat #pytanie
  • 31
@tasiu84: Ale oni nie są w stanie mi tego udowodnić.
Znasz pewne podstawowe zasady prawne takie jak:

„nullum crimen sine culpa” - nie popełnia wykroczenia sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać
winy w czasie czynu

a także

„in dubio pro reo” - nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść obwinionego

?
Nie będę dawał się strzyc jak baran, nie będę zasilał budżetu jakiejś biedagminy, która w ten
@pavulon78: @mgalecki: @banciur:
Jacy #!$%@? legaliści się znaleźli :D
Wyobraźcie sobie, że w tamtym miejscu praktycznie nie ma zabudowań (wylotówka z miasta) i nie stwarzałem dla nikogo zagrożenia. Była ładna pogoda, sucho, słonecznie. Żywego ducha nie było w okolicy. Jeździłem tamtędy od prawie 10 lat i nigdy nie było tam żadnych patroli ani radarów. Nie słyszałem również, aby dochodziło tam do jakichś wypadków.
Nie jestem #!$%@?, który gna 100
@Siemomyslaw: Dlatego napisałem - przekroczyłeś prędkość to zapłać.
Albo zachowasz się jak facet z jajami który bierze odpowiedzialność za swoje czyny albo próbuj cwaniakować i unikać odpowiedzialności.
To co SM robiła do tej pory nie ma żadnego znaczenia w twoim przypadku.
Dla mnie sytuacja jest prosta jeśli przekraczam prędkość lub łamię inny przepis i mnie na tym złapią to płacę mandat a nie płaczę po internetach jaka to SM czy Policja
Wyobraźcie sobie, że w tamtym miejscu praktycznie nie ma zabudowań

@Siemomyslaw: My to rozumiemy bo też tak jeździmy ale jedyne co możesz zrobić to znaleźć strażnika, który jest po godzinach i mu #!$%@?ć. To, że korzystają z przepisów prawa tak a nie inaczej to już ich sumienie :D

Jechałeś, zapłać.. nie to walcz.
Sprawa wygląda tak, że SM chciała wykorzystać ostatnią okazję do obstrzyżenia kierowców z pieniędzy, aby zasilić lokalny budżet. Nie było to absolutnie podyktowane względami bezpieczeństwa, w mojej opinii.

Jakbym miał tak wszędzie przestrzegać tych durnych znaków, to by każda moja podróż wydłużała się 2-krotnie.


@Siemomyslaw: Skoro tyle lat tam jeździłeś to wiedziałeś jakie tam jest ograniczenie zatem znałeś ryzyko.
@tasiu84:

Albo zachowasz się jak facet z jajami który bierze odpowiedzialność za swoje czyny albo próbuj cwaniakować i unikać odpowiedzialności.


Jak złapią mnie z worem zielska, to też mam potulnie jak baranek wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i ponieść proponowaną na wstępie karę?
Czytasz w ogóle to co wypisujesz, analizujesz choć trochę?

W Polsce nie rządzi prawo tylko lewo, jak to mówi JKM. I nie będę na wszystko się zgadzał, tak
@tasiu84:

Dla mnie sytuacja jest prosta jeśli przekraczam prędkość lub łamię inny przepis i mnie na tym złapią to płacę mandat a nie płaczę po internetach jaka to SM czy Policja jest zła.


Czyli dla ciebie kompletnie bez znaczenia jest fakt, że SM nie jest w stanie udowodnić mi / przypisać winy?
Nie uważasz, że powinna obowiązywać zasada domniemania niewinności?
Czy ktokolwiek ma obowiązek prowadzić rejestr, komu wypożycza auto i o
Jak złapią mnie z worem zielska, to też mam potulnie jak baranek wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i ponieść proponowana na wstępie karę?


@Siemomyslaw: Przykład z dupy, ale skoro tak to widzisz to możesz prosić o jak najniższy wyrok. W tym przypadku jak chcesz to idź do sądu, przyznaj się i poproś o łagodny wyrok.
@ashmedai:

Jechałeś, zapłać.. nie to walcz.


Chyba jednak zapłacę.
Ale bardziej z tego powodu, że poznałem reakcje typowych ludzi na to, co zrobiłem.
Sędzia również mógłby się oburzyć i ze złośliwości dowalić mi najwyższą karę.
Nie ma co ryzykować raczej.
@mgr_rybak: Łagodny wyrok? Za woreczek zioła?
Z jakiej racji mam dostawać jakikolwiek wyrok i mieć nasrane w papierach?
Widzę, ze mentalność niewolnicza motzno zakorzeniona.

Ludzie, miejcie trochę godności, nie dawajcie się tak ruchać w odbyt przez władzuchnę, bo ona z czasem zacznie na coraz więcej sobie pozwalać (co zresztą widzimy).
A co jeśli nie byłbym pewny, kto kierował? Wtedy narażałbym się na fałszywe oskarżenie, za co miałbym jeszcze większy gnój.


@Siemomyslaw: Czytasz wogóle co ludzie piszą. Od tego zacząłem jeśli przekroczyłeś prędkość to zapłać , nie to walcz w sądzie.
@tasiu84: Ale ty człowieniu nie kumasz sedna problemu w ogóle :D
Chodzi o to, że oni nie są w stanie mi tego udowodnić i zmuszają mnie do przyznania się, tak jakby.

Jak to się ma do tych zasad prawnych, które powyżej przedstawiłem?
Chciałbyś tak, aby mogli cię za coś capnąć bez udowodnienia tobie winy, jedynie wymuszając na tobie jakieś zeznania?

Czy my żyjemy w Polsce czy w KRLD albo na Białorusi?
@tasiu84: Ale służby tego nie wiedzą.
To, że przekroczyłem, wiem tylko ja.
Oni nie są w stanie mi tego udowodnić.
Żadne normalne prawo nie skazuje człowieka za coś, na co nie ma dowodów.
Takie to trudne do ogarnięcia?

Chodzi o przestrzeganie pewnych zasad.
OK, ja wiem, że to ja prowadziłem.
A co jeśli ktoś nie wie? Jest w takiej samej sytuacji jak ja teraz!
Nie uważasz tego za chore i #!$%@??
@Siemomyslaw: jeśli faktycznie przekroczyłeś prędkość w zabudowanym, to zapłać i tyle. I nie martw się - sprawa jest już w sądzie, więc kasa i tak pójdzie na Skarb Państwa, a nie do budżetu gminy.
A co jeśli nie byłbym pewny, kto kierował? Wtedy narażałbym się na fałszywe oskarżenie, za co miałbym jeszcze większy gnój.


@Siemomyslaw: Ale jesteś pewien kto kierował więc po co mącisz.

Łagodny wyrok? Za woreczek zioła?

Z jakiej racji mam dostawać jakikolwiek wyrok i mieć nasrane w papierach?

Widzę, ze mentalność niewolnicza motzno zakorzeniona.


@Siemomyslaw: Że przepisy są chore to inna sprawa, a inna to, że jak łamię te przepisy to
@Siemomyslaw: a widziałeś gdzieś żebym odwoływał się do prawa? Odwoływałem się do właściwego zachowania. Do tego żeby zachowywać się jak facet a nie #!$%@? szukająca wymówek. Porównywanie tej sytuacji do Białorusi czy Korei to jest kolejne robienie #!$%@? z logiki.
@tasiu84:
Ja tak samo odwołuję się do właściwego zachowania.
Służby i sądy powinny się zachowywać właściwie i przestrzegać fundamentalnych zasad.

Uważam, że takie postępowanie jest niegodne, niesłuszne i niesprawiedliwe. Nie ma to nic wspólnego z szukaniem wymówek. A porównuję do KRLD i Białorusi, bo w tamtych państwach wyroki wydaje się na podobnych zasadach.
Do tego nie będę miał punktów karnych, kolejny plus.


@Siemomyslaw: To widzę, że kolega nie pierwszy raz podpada, że tak martwi się o punkty. Ja w życiu zapłaciłem dwa mandaty. Raz jak jeszcze punktów nie było, a ostatnio to jakieś 3 lata temu.
Wyjedź wcześniej, włącz miłą muzyczkę i rozkoszuj się jazdą swoim super autem.
@tasiu84:
Może mamy inne zdanie na ten temat, ale uważam, że służby (policja, SM) i sądy w państwie prawa bezwzględnie muszą przestrzegać zasad i prawa, bo przecież istnieją one po to, aby te zasady egzekwować.

Ja jestem tylko obywatelem, który owszem - musi prawa przestrzegać, ale ma również określone prawa i przywileje względem władzy.
Państwo, które w pierwszej kolejności gnębi obywateli, a nie patrzy na łamanie prawa przez własnych funkcjonariuszy, to
@tasiu84: też mi się odechciało dyskusji, bo kompletnie nie dostrzegasz, że służby stosują logikę Kalego.
Kali ukraść krowa (czyli łamać prawo i zasady - SM wymuszające zeznania o wskazanie kierującego) - dobrze
Ale Kalemu ukraść krowa (niepokorny obywatel, który złamał jakiś przepis, próbuje się wybronić i nie chce płacić) - źle