Wpis z mikrobloga

@dreaper:

Wypowiadając się o Krystynie Pawłowicz aktorka wskazała na wiele podobieństw między nią a posłanką. – Jestem z Ursusa. Pani Pawłowicz też, obie mamy na imię Krystyna, może nawet chodziłyśmy do tej samej szkoły – mówi Janda. Dodaje jednak, że nie podoba się jej zachowanie posłanki, która w jej ocenie ma "klimakterium w ostrym stadium". Aktorka podkreśla uszczypliwie, że zna dobrze tę przypadłość, ale w odróżnieniu od Pawłowicz "używa plastrów".