Wpis z mikrobloga

@rudy2007: Jak w każdej tego typu sytuacji, zwłaszcza z takim budżetem, kieruj się nie marką i modelem, ale stanem konkretnego egzemplarza. Nie pakuj się w diesla, zwracaj uwagę na stan opon (bo jak łyse, to od razu wydatek dodatkowy się szykuje), dodaj koszty wymiany rozrządu, chyba, że jest jego wymiana udokumentowana. I na milion innych rzeczy trzeba zwracać uwagę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Powodzenia.
  • Odpowiedz
@Zaybatzu: pewnie najpierw zrobię, ale nie przesadzaj, nie wiem ile razy musiałbym nie zdać, żeby musieć zmniejszać budżet. ;P
@Zdejm_Kapelusz: ale chyba dobrze myślę, że jak mam do wyboru egzemplarz modelu X i egzemplarz Y, oba w podobnym stanie, to warto też wiedzieć, czy czasem jeden z modeli nie psuje się częściej od drugiego?
  • Odpowiedz
@rudy2007: Teoretycznie tak, ale życie weryfikuje różnego rodzaju rankingi, opinie itd. Przy takim budżecie trzeba założyć, że auto nie będzie przysłowiową igłą. Ja ze swojego i nie tylko swojego doświadczenia mogę zasugerować jakiegoś japońskiego malucha, typu Mitsu Colt, lub jakąś małą Mazdę. Mechanicznie nie powinny sprawiać problemów jeśli były zadbane, lecz z nimi to jest tak, że niestety bardzo lubi je podły rudzielec...
  • Odpowiedz