Wpis z mikrobloga

Miraski spod tagu #linux. Mam #pytanie i potrzebuję #pomocy - wziąłem od kuzynki lapka, jakiegoś starego emachines żeby jej naprawić bo już od roku leży nieużywany i już chyba wiem dlaczego. Nie jestem w stanie zainstalować ŻADNEGO systemu na nim - linuxy z livecd wysiadają na pierwszych krokach instalacji (w lubuntu po oknie w którym można wybrać dobranie aktualizacji i własnościowego oprogramowania), gparted nie jest w stanie rozpoznać partycji na dyskach. Utyka przy próbie znalezienia partycji na sdb. Czy to dysk jest, brzydko mówiąc, #!$%@?ęty czy może próbować jeszcze swoich sił zerując jakimś MHDD? Wiem tyle, że był na nim kiedyś zainstalowany windows 7 ale nie chce bootować, recovery windowsa też nie startuje a fdisk -l rozpoznaje wielkość partycji ale zgłasza jako partycje także ram (mam z 15-20 partycji nazwanych typu ram0-ram20 + zram0-1). Nie mam już pojęcia co robić bo google nic nie podpowiadają. Jakieś pomysły?
  • 8
@mlglegitnoscopez: no to powodzenia ( ͡ ͜ʖ ͡) a co do tematu to jak dasz rade to spróbuj na innym dysku to ogarnąć bo możliwe ze jemu bije. jak siedział kilka lat to na pewno jest zakurzony wiec na pewno byłoby dobrze go odkurzyć. to chyba już dziś piszesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
Dobra, niech zachowa się dla potomnych jakby ktoś miał podobny błąd - #!$%@? była partycja tworzona automatycznie przy instalacji OEMowego Windowsa, z jakiegoś powodu Gparted nie był w stanie odczytać wolnego miejsca na niej i pojawiał się wykrzyknik informujący o problemie. Wyszukiwanie tej partycji trwało z dobre 2 godziny (zaczęło się jeszcze przed napisaniem tego postu) i po zakończeniu po prostu #!$%@?łem wszystkie partycje i postawiłem linucha ( ͡° ͜ʖ