Wpis z mikrobloga

chyba nigdy w urzędzie nie pracowałeś, trochę się zmieniło od PRL'u

@Vittu: trochę się zmieniło, ale podczas wizuty we wrocławskim US usłyszałem tradycyjne "usiądzie i poczeka... nie tu usiądzie - na korytarzu usiądzie - jeszcze nie gotowe"
  • Odpowiedz
@EdebedE: Przecież piszę że się trochę zmieniło. W Urzędach Miasta się zmieniło. W US mniej.
Przeprowadź się gdzieś z wymainą wszystkich dokumentów, zacznij gromadzić dokumenty na becikowe to zobaczysz jak jest.
  • Odpowiedz
@EdebedE: czytaj ze zrozumieniem. Ja napisałem "i tak daleko im do aktualnych standardów" co potwierdza, że się zmieniło, ale i tak daleko im do aktualnie panujących norm. Przykład pierwszy z brzegi, trochę miesiąc temu urodziła mi się córka i trzeba było ją zarejestrować w USC, robiłem to w mieście wojewódzkim więc nie w jakiejś zapyziałej dziurze. A urząd jak wyglądał? Stłoczeniu ludzie w ciasnym korytarzu, urzędniczka obrażona na cały świat, pokój
  • Odpowiedz
@void1984: hehe, ja właśnie to przechodzę, ogólnie tragedia. Co ciekawe, trafiam w urzędach na młodych ludzi i od razu widzę, że na starcie mają od starych urzędasów zaszczepioną kwaśną minę i niechęć do ludzi. Smutne to.
  • Odpowiedz
@barbapapa: Tylko, że gdyby urząd budował nową siedzibę dostosowaną do obecnych standardów, z wykorzystaniem technologii niskoenergetycznej etc etc to byś wszedł na wykop i płakał, że marnowane są pieniądze.

Podobnie jest z pensjami urzędników w komórkach merytorycznych. Ludzie piszą, że niekompetentni, bez doświadczenia i motywacji, ale jak zaczyna się temat podwyżek to instant afera. Ci bardziej ambitni pracownicy którzy tworzą dobre prawo czy politykę szybko uciekają do prywatnych firm gdzie zarobią
  • Odpowiedz
Przykład pierwszy z brzegi, trochę miesiąc temu urodziła mi się córka i trzeba było ją zarejestrować w USC

@barbapapa: Też miałem to we Wrocławiu. Czas na rejestrację 14 dni, potem imię z urzędu - a termin wizyty to za miesiąc. A w środku 3(!) babki za jednym biurkiem wypełniają jeden dokument.
  • Odpowiedz