Aktywne Wpisy
ce666e427a +96
Kilka dni temu zdechł mi ptasznik. Była to Lasiodora parahybana/ptasznik olbrzymi. Samica urodzona we wrześniu 2009 roku, w momencie śmierci miała około 14 lat i 9 miesięcy. Wczoraj znalazłem martwe cialo, zdechła przez problemy podczas wylinki. Nie wyszła poprawnie ze starej wylinki i coś jej się stało z odwłokiem. Nie wiem która to była wylinka bo przestałem liczyć w 2011 roku gdy było to już L12.
Żyła dłużej niż niejeden pies.
RIP in Peace 09.2009-06.2024 [*]
W
Żyła dłużej niż niejeden pies.
RIP in Peace 09.2009-06.2024 [*]
W
paczelok +5
Ile jest
- 15 18.5% (84)
- 17 26.3% (119)
- 60 4.2% (19)
- 70 7.5% (34)
- 25 35.5% (161)
- 16 7.9% (36)
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
W naszej debacie mirkowej, bez zaskoczeń, dominuje przekaz ksenofobiczny i rasistowski ze strony tak zwanych (gówno)prawaków i idiotohurraoptymistyczno-lewacki z drugiej strony. Jestem zdania, że oba stronnictwa używają kompletnie nieracjonalnych argumentów.
Moja postawa wynika z rozważania dwu perspektyw:
1. W warunkach liberalnego raju wyznacznikiem sukcesu państwa jest liczba jego mieszkańców. Może być zaskoczeniem dla korwinistów, że w liberalnej utopii nacjonalizm jest tylko hamulcem rozwoju kosmopolitycznej globalnej społeczności. W liberalnym raju nie ma ograniczeń w przepływie ludności, która bez uprzedzeń i niepotrzebnych sentymentów przemieszcza się w kierunku zgodnym z jej interesem ekonomicznym (tak zwana z pogardą przez 《prawaków》 - 《ludność tubylcza》).
W liberalnym raju istnieje dużo małych państw, spełniających funkcje administracyjne, a o ich sukcesie świadczy to, ile ludzi uznało że jest to najlepsze na świecie miejsce do życia. Zatem, jeżeli ktoś chce przyjechać do mojej ukochanej Ojczyzny i pracować na jej wzrost i rozwój jestem szczęśliwy. Zadziwiające jak mało korwinistów patrzy na to z tej perspektywy, obawiam się, że większość z nich nie potrafi przemóc szowinistycznego myślenia.
Oczywiście nikt nie chce przyjeżdżać do Polski na takich warunkach i sytuację dramatycznie zmienia obecność tzw. "socjalu". Ten szczegół sprawia, że całe moje rozważania nie mają sensu - ktoś mógłby pomyśleć. To w 95% prawda czyli fałsz. Warto mieć w pamięci tą perspektywę z co najmniej dwóch powodów: na wypadek niespodziewanej zmiany polityki gospodarczej w naszym państwie, oraz dlatego, że wskazuje na istotę problemu, którym nie są uchodźcy, a polityka a raczej indolencja- nieumiejętność wykorzystania a nawet zauważenia wielkiej szansy.
2. Perspektywa nonszalanckohistoryczno-metafizyczna.
Jeśli z pewną dozą dobrej woli spojrzymy na historię, widzimy dynamiczny wzrost i potęgę cywilizacji i państw potrafiących w kreatywny sposób przyjmować zewnętrzne wpływy i wzorce, oraz pokojowo asymilować różnorodną ludność pod swoim władztwem. Widzimy tę historyczną zasadę w chociażby takich przypadkach jak Cesarstwo Rzymskie, Pierwsza Rzeczpospolita Polska i Stany Zjednoczone. Prosperity kończy się gdy tą twórcza zdolność wyczerpuje się, równowaga zostaje naruszona i narastają wewnętrzne konflikty. Trudno w historii jako nauce o pełną jasność. Tak ja to widzę i odbieram jako pochwałę polityki multikulturalizmu. Niestety, lewacka narracja wykrzywiła ten termin poza granicę absurdu.
Z uwagi na moje umiarkowanie poglądy ze zdziwieniem muszę przyznać, że w świecie w którym żyjemy kluczowym, czynnikiem patogennym jest socjal.
Zasługą większości opinii publicznej jest natomiast sprowadzenie dyskusji do piaskownicy i obrzucanie się błotem, to rasistowskiej, to znowu pseudo-równościowej proweniencji.
#prawdziwylewak #internetexplorer
#polityka #uchodzcy #imigranci
#neuropa #4konserwy
#biedaanaliza