Wpis z mikrobloga

Od pewnego czasu wychodząc ze znajomymi na miasto robimy mały rekonesans zanim wybierzemy miejsce docelowe. Wygląda to mniej więcej tak, że zanim dotrzemy do baru, w którym jesteśmy umówieni na daną godzinę, jakoś tak sami z siebie przechodzimy po klubach, które mamy po drodze, żeby później nie tułać się po piotrkowskiej w jedną i drugą stronę.


Tak właśnie ze znajomą wylądowałyśmy z założenia na 15 minut w jednym z klubów łódzkich. Przy stoliku obok siedziała zgraja 'młodych mężczyzn' głośno strojąc sobie żarty ze swojego niewyględnego kolegi. Znaleźli sobie wynieś, przynieś, pozamiataj. U różowych w takich sytuacjach odzywa się motzno instynkt macierzyński. Po kilku minutach Panowie postanowili iść na łowy z jasną dyrektywą dla kumpla, aby został i popilnował drinków.

Smutne to takie zostało przy stoliku przeglądając telefon. Postanowiłyśmy więc postawić drinka i zaprosić do tańca. Mina reszty bezcenna ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak chciałyśmy pozostawić tę sytuację, niestety któryś z samców Alfa puścił tekst "Oddaj je nam, bo sam widzisz, że nie jesteś nic wart.'.

Średnio u nas ze spokojem ducha, więc porwałyśmy jak się okazało informatyka razem z nami. Wytłumaczyłyśmy znajomym co i jak, wieczór w sumie jak najbardziej na +

I co się okazało?



Można? Można!

Pierwszy dobry uczynek w tym roku spełniony ( ͡ ͜ʖ ͡)

#chwalesie #truestory #lodz #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski
  • 65