Wpis z mikrobloga

@to_jest_chyba_kurcze_zart: To jest nic, za dzieciaka lubiliśmy się bawić w wojowników itp. wiadomo.
Raz zrobiliśmy bardzo dobry łuk z jałowca, dobrze strzelał to chcieliśmy zrobić strzały jak prawdziwe, tylko zamiast piór wsadziliśmy żyletkę. Efekt? kilka godzin w szpitalu i szycie paluchów u kolegi.