Wpis z mikrobloga

Też macie czasem takie dni, że cholera, nic was nie cieszy? Czujecie się źle, nie chce wam się następnego dnia... ani w ogóle nic wam się nie chce, ale z drugiej strony jakby ktoś was zapytał co się dzieje, to odpowiedź nie mogłaby być jednoznaczna i prosta, bo nawet nie wiedzielibyście co powiedzieć.
Dzisiaj mam jakieś apogeum doła, nic mnie nie cieszy, żadne nawet miłe wspomnienia, które przywołuję mnie nie cieszą, a wręcz odwrotnie. Czuję jakiś dziwny niesmak i wrażenie, ze te wspomnienia są do dupy, bo już nic więcej dobrego w życiu nie przeżyję, więc one tylko sprawiają mi ból. W sercu cały czas czuję poddenerwowanie, jestem zmulona i ciągle bym tylko płakała. Od kilku dni nie czuję się najlepiej, ale dzisiaj to już maximum całego złego nastroju jaki kiedykolwiek mogłabym czuć.
Jak ja bym chciała, żeby to już minęło...

ech, chciałam się tylko tak jakoś... wypisać, nie przejmujcie się mno #nobodykiers
albo dajcie coś śmiesznego lub pokrzepiającego, coś co pozwoli mi zapomnieć jak bardzo mocno #!$%@? mam humor.
#feels
  • 6
  • Odpowiedz
@RocketQueen: ok, może troszeczkę oszukałam.
nigdy nie byłam przesadnie szczęśliwą osobą, ale jakoś dawałam radę, teraz wszystko zaczęło mi się #!$%@?ć w listopadzie-grudniu 2014, ale też dawałam radę... od kilku dni już po prostu czuję, że więcej nie dam, a moją jedyną nadzieją jest skoczyć z mostu
  • Odpowiedz
@babcia_w_kapciach: Wiesz, jeszcze jakiś czas temu miałam dokładnie tak samo jak ty, tylko ten stan trwał codziennie, bez żadnej przerwy przez dobrych parę lat. Udało mi się jednak znaleźć coś co zajęło moje myśli i powoli, ale naprawdę powoli dałam radę to wyprostować. Spróbuj sobie znaleźć pasję, coś co da ci radość, nawet w małym stopniu. Jeśli to nie pomoże zawsze możesz udać się do psychologa (ale jakiegoś dobrego, takiego
  • Odpowiedz
@gingerfox: Muzyka niestety dzis nie działa. Na co dzien jest ok, ale dziś jeszcze pogarsza np. przywołując wspomnienia. Zupełnie nie rozumiem dlaczego wspomnienia mnie bolą.
Psychologa proponują mi też najbliźsi, jednak nie stać mnie na to by pozwolić sobie na prywatne wizyty, a na kasę chorych, po wygłaszanych opiniach, zwyczajnie boję się, że trafię na kogoś nieodpowiedniego. Mimo wszystko chyba jednak spróbuję, bo zaczęłam dostrzegać jak źle jest ze mną.
  • Odpowiedz