Wpis z mikrobloga

@Maglev: Nie, ja koty na bieżąco wyrzucam jak się wysika albo zrobi kupe, bo nie da się znieść smrodu, żwirek najwyżej jest dosypywany, żeby był odpowiedni poziom piasku, nie wyobrażam sobie zostawiać zapełnionej kuwety i wymieniać raz na jakiś czas całą.
@Maglev: moja szynszyla tak ma, ale ze swoją pluszową małpą :/ jak tylko wypiorę, to od razu na nią leje :/ wskutek czego piorę ją (małpę, nie szynszylę) co dwa dni- po wypraniu dzień schnięcia, do klatki pakuję jak się młody wybiega na wolności, na drugim wybiegu sprawdzam - małpa zalana. I znów pranie, suszenie, sikanie, pranie, suszenie, sikanie...

Żwirek traktuje z należym szacunkiem, ale mam zwykły drewniany, szynszyle nie lubią
@Antybabilonia: nie wiem jaki Ty masz żwirek, że się doskonale zbryla i nic a nic nie zostaje. Próbowałam różnych żwirków, zawsze przy wybieraniu sika zostają malutkie grudki, których łopatką nie wybierzesz. Po jakimś czasie się kumulują i capi z kuwety nawet jak jest teoretycznie czysta. Więc raz na jakiś czas muszę wymienić całość.
@Antybabilonia: Teo 5kg za 9 zeta, he he he... w markecie jest po 5zł. Chyba w Oszą. Ten z KaŁflanda też działa. Ja tam nie robie kwestii ze żwirkami i biorę z marketów. Bentonit to bentonit i zawsze mi się zbryla tak samo. Koty w każdym razie nie narzekają.
@solo_ta: Nie mówię, że z tej strony, też w markecie kupuję, tylko podałem przykład żwirku, który działa prawidłowo. Chyba lepiej wydać parę złoty więcej, niż czuć smród moczu w kuwecie? Ogólnie prawie każdy żwirek jaki próbowałem działa prawidłowo,o nie wyobrażam sobie jak ktoś może mieć tak, że nie wyrzuca na bieżąco, tylko trzyma tą śmierdzącą kuwetę.
@Antybabilonia: nie mam przekonania do bentonitowych. Nawet te "niepylące" robią mi straszny syf w mieszkaniu. I śmierdzą, same z siebie, a nie kotem. Wolę już raz na jakiś czas wymienić cały drewniany niż mieć wszystko dookoła kuwety upylone bentonitem. Zresztą nie trzymam śmierdzącej, sprzątam na bieżąco, a oprócz tego co jakiś czas wymieniam całość ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@isilien171: Mój kot ma jakieś schizy, że jak np. nasika do kuwety raz czy dwa i nie jest posprzątane, a chce mu się kupe, to normalnie robi kloca na podłogę, bo uważa, że w kuwecie już nie ma miejsca, może przez to, że był nauczony, że mu się sprząta od razu [często czeka z załatwieniem się i dopiero jak ktoś z domowników przyjdzie to się załatwia, bo wie, że będzie miał