Wpis z mikrobloga

#aborcja #lgbt #bekazprawakow

Momentami próbuję odtworzyć tok rozumowania prawicy, odnośnie praw nienarodzonych (?) dzieci i homoseksualistów/transseksualistów/innych ludzi którego rozum prawicy nie potrafi swoją szeroką i otwartą myślą ogarnąć.

Dlaczego jakimś niechcianym tkankom, czy nawet komórkom przysługują specjalne prawa, wbrew woli matki czy rodziców, a odmawia się równego prawa dla środowiska LGBT.
Pobierz e.....e - #aborcja #lgbt #bekazprawakow


Momentami próbuję odtworzyć tok rozumowa...
źródło: comment_L9w8Hp6ibphAcmcN89mUZSamfNEXXlEf.jpg
  • 37
@emkape:
Homosiom prawica też gwarantuje prawo do życia.

Dziwi mnie, że nie ogarniasz argumentów prawicy ws. nienarodzonych dzieci. Są dość proste i logiczne. Trudno na ich podstawie wysnuć decyzję, bo cała sprawa jest trochę rozmyta i szemrana.

Zadam Ci takie pytanie pomocnicze: od którego momentu wg Ciebie nie powinniśmy kogoś (dziecka) zabijać, bo już nie jest "zlepkiem komórek", tylko człowiekiem? Odpowiedz.
@emkape: @Sh1eldeR: Analogiczne pytanie - czy można wskazać pierwszego homo sapiens? Takiego osobnika naszego gatunku, którego rodzice nie byli homo sapiens?
Za cholerę - biologia nie jest dyskretna, tylko ciągła, ma tysiące przypadków brzegowych.
Czy nowotwory są ludźmi? A przecież niektóre nowotwory umieszczone w odpowiednim środowisku rozwijają się w pełni sprawne szczury.
Czy komórka macierzysta jest człowiekiem, skoro można z niej sklonować człowieka?
Czy zygota z której za dwa tygodnie
@Ginden:
@emkape:

jest to temat zbyt dynamiczny, elastyczny i trudny moralnie.

Otóż to! Dlatego nie rozumiem ludzi, którzy nie rozumieją argumentów drugiej strony. Dla mnie argumenty z obu stron są dosyć oczywiste. Ale którą opcję wybrać? To już nie jest oczywiste.

Moment ochrony bardzo trudno wybrać. Jeśli ktoś nie jest osobą wierzącą, to sądzę, że zabicie zlepka komórek -- np. po kilku dniach po zapłodnieniu -- nie powinno być dla
@Sh1eldeR: Wybór procesu zapłodnienia jako momentu zaistnienia nowego człowieka nie jest sensowny, bo rodzi gamę problemów moralnych i logicznych związanych z nowotworami (czy nowotwór jest człowiekiem?), dzieleniem się i zlewaniem się zarodków.
Kryterium odpowiadającym podnoszonym argumentom jest zakończenie procesu wczesnej specjalizacji tkanek, tj. około dwóch tygodni - miesiąca od zapłodnienia. Wtedy zarodek nie może rozwinąć się w nowotwór, nie może się rozwinąć w dwa płody(czy nawet trzy), nie może się zlać
@Ginden: Ok, dzięki za odpowiedź. Nie jestem medykiem więc dopytam - czyli z zygoty może powstać płód człowieka, albo to świństwo, czy raczej płód i to cholerstwo rozwijają się równolegle?
czyli z zygoty może powstać płód człowieka, albo to świństwo, czy raczej płód i to cholerstwo rozwijają się równolegle?

@saracenxc: Równoczesny rozwój choroby trofoblastycznej i zdrowego płodu jest bardzo rzadki, ale się zdarza. Najczęściej albo jedno albo drugie.

Ogólnie to biologia ma tyle przypadków szczególnych, że nawet takie założenie, że "życie zaczyna się od zapłodnienia" może być nieprawdziwe w ogólnym przypadku - w niektórych przypadkach komórka jajowa zaczyna się rozwijać w
@Ginden: Ok, dzięki za odpowiedź. Te informacje chyba nawet utwierdzają mnie w przekonaniu o "domniemaniu człowieczeństwa" na każdym etapie życia płodowego. Jeśli powstanie zygota - fajnie, mamy potencjalnego człowieka i chrońmy go już na tym etapie. Jeśli dojdzie do poronienia - trudno, biologia - nic na to nie poradzimy (pewnie nawet o tym nie wiemy). Jeśli z zygoty wykluje się jakieś draństwo - trudno, trzeba coś z tym zrobić, ale dopóki