Wpis z mikrobloga

@lunam: tygodniowe są najlepsze, ta opcja nie podlega dyskusji. Tylko że mój jest trochę większy, do kieszeni się nie zmieści. Ale to w sumie dobrze, bo i tak nic poza portfelem i telefonem bym ze sobą nie zabieram. Kalendarzyk wystarczy kiedy leży sobie w biurku, mogę zerknąć i zaplanować sobie następny dzień. Bez tego czuję się jak bez ręki. Musiałem dzisiaj siedzieć w internecie i wszystko sprawdzać, kiedy w tym tygodni
@narowerzesamochodem: oj namęczyłbym się z tym, nie mam zbyt dobrego (niezawodnego) sprzętu i w sumie nie lubię się w takie rzeczy bawić. Czasami tylko robię notatki w telefonie na bieżąco, kiedy np. muszę mieć cały dzień przy sobie jakąś informację.
@Kampala: ja właśnie bardzo lubię pisać piórem i już ileś razy próbowałem używać papierowego notatnika / kalendarza, ale jednak wygoda przy używaniu np. OneNote'a plus kalendarza outlookowego, to że notuje na telefonie, tablecie, kompie i wszystko w jednym miejscu jak na razie wygrywa :)
Chociaż się nie poddaję :)