Wpis z mikrobloga

Siema mireczki z #tinder mam problem.
Zarejestrowałem się w tej aplikacji parę dni temu, wrzuciłem tylko jedno zdjęcie, trafiłem kilkanaście matchy, długie rozmowy z jakąś połową zmatchowanych kobiet. Z jedną się spotkałem a w kolejce czeka jeszcze kilka innych z którymi jestem już praktycznie umówiony, tylko nie mam zbytnio czasu bo #programowanie . Ta pierwsza strasznie się wkręciła, planuje nam kolejne spotkania, a nawet wysyła dosyć ciekawe zdjęcia ( ͡° ͜ʖ ͡°). Tu rodzi się problem, czy fair będzie umawiać się na spotkanie z innymi, kiedy ona jest tak w to wkręcona? Nie traktuję tych spotkań jako randki, bardziej jako zwykłe spotkania. Nie powiem, ta pierwsza to całkiem #ladnapani , ale chciałbym zobaczyć jakby było z innymi.
#logikaniebieskichpaskow #tfwnogf #feels
  • 46
  • Odpowiedz
@dankeshon: aha, a jak do obcej dziewczyny podejdziesz, by zagadać to co oceniasz? Co pierwsze widzisz?

Sam głupio nie gadaj, pierwsze wrażenie i atrakcyjność zawsze będzie miało znaczenie. Charakter poznajemy dopiero później. Chyba, że spodoba Ci się dana osoba po czasie, gdy ją poznasz, to inna kwestia.

Może to nie jest dobry sposób na poznanie kogoś, ale mamy taki wiek, takie możliwości, więc czemu by nie korzystać? Nawet w klubie
  • Odpowiedz
@Aigre: nie podchodzę do obcych dziewczyn bo stulejarz ze mnie mocny, a klub to podobne miejsce jak tinder albo i gorsze, jak chcesz kochającego mirka to pisz pw ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Roballo: To samo mam myślenie, więc ryzyko dla obu stron. Ale nie ma reguły, jakkolwiek się kogoś pozna, to może tak być, no ale jedna racja w tym, że przez internet najłatwiej i najszybciej kogoś poznać, dlatego też nie dla wszystkich ma to wartość.
  • Odpowiedz
@Aigre: Wszędzie można poznać kogoś wartościowego, to racja. Tylko jest pewna różnica. Zakładając taki tinder dziewczyna może przebierać w setkach facetów, może się z nimi umawiać jeśli tylko będzie miała na to ochotę itd. Dziewczyna bez tindera z kolei tylu sytuacji mieć na pewno nie będzie (no chyba, że jest jakaś mega sławna, albo jest modelką co z reguły odbije się na jej zachowaniu). Przy takiej dziewczynie przeświadczenia, że ma
  • Odpowiedz
@Ravciu: Nikt Ci nie broni, jasne. I może być tak jak piszesz.

dla takiej typiary z tindera


Nie mierz wszystkich jedną miarą :) No ale- po co w takim razie tworzyć takie relacje? Bylejakie. To, że inni mają takie podejście nie usprawiedliwia Ciebie, żebyś Ty też takie miał.
  • Odpowiedz
@dankeshon: hahhahaha, dałeś już o sobie świadectwo, więc podziękuję :D

a z tym tagiem #logikaniebieskichpaskow masz racje, szukasz jedynie atencji w najłatwiejszy możliwy sposób. Nie życzę Ci tego, ale jakbyś kiedyś w taki sposób poznał dziewczynę, która poruszyłaby gdzieś jakoś Twoje uczucia (i zostałbyś tak potraktowany), to może zrozumiałbyś to wszystko :)
  • Odpowiedz
@Aigre: Daj mi chociaż włożyć, bo chce wiedzieć jakie to uczucie #pdk a poza tym, kiedy nie możesz znieść mnie kiedy jestem najgorszy to nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepszy
  • Odpowiedz
@Aigre: No właśnie przez internet najłatwiej i najprościej, ale bądźmy szczerzy, że aplikacje typu tinder, badoo to jednak w większości osoby, które mają zmatchowane(czy jak to się zwie) kilkanaście/dziesiąt osób i sobie przebierają, na wypoku, fejsie czy gdziekolwiek indziej przynajmniej istnieje mniejsza szansa na tego typu sytuacje(choć jak mówiłaś, pewnie też są) ;)
  • Odpowiedz
nie podchodzę do obcych dziewczyn bo stulejarz ze mnie mocny


@dankeshon: Oh, anonimowo to Ty jednak potrafisz być odważny ( ͡º ͜ʖ͡º). Dyskusję uważam za skończoną, chciałeś otrzymać zdanie na ten temat, to otrzymałeś, chociaż chyba bardziej liczyłeś na poklepanie po ramieniu i komentarze w stylu "tak, robisz to dobrze, to tylko tinder, wyluzuj, ona na pewno też ma bolca na boku".


Pozdrawiam Cię
  • Odpowiedz
@Aigre: Do pewnego momentu każdą jedną mierzę tą samą miarą. Jak poumawiałem się kilka razy z jedną i zobaczyłem jaka jest naprawdę to albo zmieniałem zdanie, albo sobie odpuszczałem i to wszystko. Wydaje mi się to całkiem rozsądne. No ale nie dzieje się to po 1 czy 2 spotkaniach. Wole mieć takie podejście niż być naiwniakiem. Po co się stresować? Po co w razie co się rozczarować? Przy takim podejściu
  • Odpowiedz
@Ravciu: No nie wiem, ja nie chciałabym być traktowana tylko jako jedna z wielu opcji, podejście typu "dziś Ty, jutro inna, zobaczymy"

nie jestem rozczarowany, nie czuje się oszukany, ani nic


tak jak napisałam
  • Odpowiedz
@Aigre: Robisz z siebie jakąś męczennice :D. No ale to Twoje życie, rób co chcesz, ja nikogo zmieniać nie mam zamiaru i siebie również. Też bym nie chciał, a w 80% przypadków tak pewnie jest :) Zdrowy egoizm. To co? Poznajesz tylko tę jedną osobę i z żadną inną już spotkać się nie możesz, bo "zranisz jej uczucia"? Samoograniczanie siebie. Nie dziękuję.
  • Odpowiedz
@Ravciu: Może po prostu nie mam takiego parcia na związek :D Po prostu daję sobie czas, żeby poznać drugą osobę i określić czego od niej bym chciała. Myślę, że jakbym miała poznawać 'kilku na raz', to nikogo dokładniej bym nie poznała.
  • Odpowiedz
@Aigre: Czy ktoś powiedział, że ja szukam miłości na tinderze :P? No w porządku, to sobie wyjaśniliśmy! Każdy ma inne podejście, szanuje Twoje itd. No i cóż, chyba czas skończyć tę dyskusję. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia! :)
  • Odpowiedz
@Ravciu: No dobra, nikt tego nie powiedział :) Ale pytałeś o moje podejście, to Ci je wyjaśniłam. Szanuję również Twoje, chociaż się z nim nie zgadzam. Dziękuję Ci za miłą dyskusję :) Również pozdrawiam :)
  • Odpowiedz