Wpis z mikrobloga

@noisy: Mnie rozbawił ten argument:

"(...) a nasz czytnik poprzednim razem byłby odstawiony ze światłem wyłączonym, to bez dodatkowego zewnętrznego światła (np. z komórki) nie bylibyśmy w stanie znaleźć odpowiedniego przycisku by spowrotem włączyć światło w czytniku."

Urządzenie dla retardów? Nie wiem, chyba tylko człowiek sparaliżowany nie potrafi znaleźć przycisku do włączenia światła. Gdybym była tak upośledzona jak osoba dla której przytoczono tutaj funkcję wiecznego światełka, to chyba nie przeżyłabym ani
@GreyFox: to nie moje tłumaczenie, lecz tłumaczenie Amazona. Jak znajdę, to podrzucę linka. A skoro przycisk nie jest fizyczny, to nie dziwota że ktoś może nie trafić w niego ;)
@noisy: wiem, że amazona - to takie gadanie, żeby ukryć najzwyklejszy brak ergonomii - powywalali przyciski, także te przydatne (do przewracania stron) to teraz tłumaczą się jak w przedszkolu. A mowa jest o potencjalnym przycisku fizycznym, więc...
@GreyFox: brak przycisków fizycznych akurat jestem w stanie zrozumieć. Generalnie ich brak oznacza mniejszą awaryjność urządzenia, tańszą produkcje i koniec końców lepszą sprzedaż.
@GreyFox: mam taką teorię, według której człowiek najbardziej ceni ten czytnik, który dostanie jako pierwszy. Teorię tą opieram na tym, że miałem okazję pożyczać wszystkie rodzaje Kindli kilkunastu osobom. Paru z nich pożyczałem też potem inny model. Dziwnym trafem każde twierdził, że ten model, który testował najpierw jest lepszy.

Wpisujesz się w tą teorię? :)
Być może. Moim pierwszym był Onyx (ale wybierany bardzo świadomie i z określonymi warunkami, chciałam mieć przyciski fizyczne w czytniku, możliwość rozszerzenia pamięci i podświetlenie). Jedynie co mnie w nim wkurza to zbyt jasne podświetlenie, ale zniosę to bo mam opcję jeśli chodzi o nawigację stronami - albo touch albo przycisk. I wybieram przycisk bo eliminuje on to czego nienawidziłam w przypadku książek papierowych - ruchu ręki aby przewrócić stronę. Teraz mogę