Wpis z mikrobloga

Jaki ten film jest żałosny i nudny. Musiałam go oglądać częściami, pierw wyłączyłam na 50 minucie, nazajutrz odpaliłam od tego momentu i potem dałam radę dotrwać do połowy, aż w końcu zmusiłam się do całości.
Do tego fabuła i przedstawiony świat. Może byłby to fajny film o odłączeniu się od społeczeństwa oraz buncie, ale protagonista był kompletnym debilem. Mimo tego każdy w recenzjach go gloryfikuje i tylko widzę opinie typu:

piękny film popłakałem się to takie piękne i wrażliwe ojej

Najśmieszniejsze jest to, że książka w postaci reportażu, na której podstawie jest film, nie przedstawia takiego idioty w wyidealizowanym świecie, jakim był filmowy Chris.

Into the Wild to pretensjonalny, nudny syf dla ludzi sądzących, że są takimi romantykami estetami, nie polecam.
#intothewild #film #niepopularnaopinia
J.....e - Jaki ten film jest żałosny i nudny. Musiałam go oglądać częściami, pierw wy...

źródło: comment_nivbc6eQ4m4W9tAAmXD8Ai59maW5IRWY.jpg

Pobierz
  • 57
  • Odpowiedz
@Jin: Właśnie jestem po seansie. Gówno jakich mało. Nie wiem czemu to jest klasyk. Jeżeli 'Into the wild' jest nudne to nie wiem co o tym powiedzieć. Motyw wolności rozumiany jako chlanie, ćpanie i ruchanie dziwek. Zakończenie tak sensowne i porywające jak śmierć Hanki w kartonach. Może w czasach których powstał mógł być czym w rodzaju manifestu ludzi nie czującyh się wolno. Jedyna wartość tego filmu to mowa Nicholsona na
  • Odpowiedz
@mlody_dziad:
A to ja inaczej widziałem ten film. Dla mnie to opowieść o tym jak wyglądają różne miejsca w USA, że hippisi są debilami, a na południu żyją złe rednecki itd.
  • Odpowiedz
@Tronkos: Ja sam jeździłem stopem po Bałkanach i paru innych częściach Europy śpiąc gdzieś 3 razy na 3 tygodnie w łóżku. Kąpiąc się w jeziorze czy śpiąc pod gwiazdami w otoczeniu natury czuję się w swoim żywiole. Mimo tego dalej uważam że McCandless zjebem był
  • Odpowiedz
@Tronkos:

zamiast co tydzień w piątek iść się nawalić ze znajomymi i kolejne 5 dni w robocie i tak całe życie... Ah no zapomniałem, że czasem dostaniesz urlop i spędzisz go przed laptopem. Carpe diem! No ale tak przecież, takie rzeczy są dla biedaków a bez kawy ze Starbucksa nie da się przeżyć rano a co dopiero pod prysznicem na jakiejś małej stacji paliw po środku niczego albo w dziczy
  • Odpowiedz
@JasmineBogaerde: Z klawiatury mi to wyjęłaś.
@Tronkos: Nie nawalam się co piątek. Do pracy wprawdzie chodzę dość regularnie, ale właśnie to zmieniam. Urlop spędzam czasem w szopie robiąc to co lubię, albo gdzieś jadę z rodzinką. Kawy nie piję. Żadnej. Mógłbym powiedzieć nawet, że nigdy, ale bym skłamał. Z 5 razy w życiu mi się jednak zdarzyło, ale Strabucksów jeszcze wtedy w Polsce nie było. Film może i
  • Odpowiedz
@Polanin: Z tego co mi się wydaje nie był nieudacznikiem bo jednak skończył jakąś tam wyższą szkołę itp, podejrzewam, że miał duże perspektywy na dalszą karierę, mimo to poświęcił pisanie na mirko o tym, że jest studentem prawa i życie w kancy-korpo, dla czegoś lepszego w jego mniemaniu... Tobie się to może nie podobać nie wiem specjalnie dlaczego każdy ma swoje proirytety w życiu nie wiem jakie są Twoje, ale
  • Odpowiedz
@Tronkos: Co innego jest umrzeć od przypadkowego pożaru, a jednak czym innym jest wybrać się w dzicz bez podstaw. Nie wiedząc nic o faunie, nie umiejąc za bardzo polować, nie umiejąc oprawiać zwierzyny, nie znając terenu, nie znając zasad survivalu. Paczka ryżu i sztucer. Trochę za mało. To nie jest odwaga czy poświęcenie się ideałom. To się nazywa głupotą, w najlepszym razie proszeniem się o kłopoty. Jakby każdy tak robił
  • Odpowiedz
@Polanin: no i to jest właśnie przesłanie tego filmu. W wielu ludziach odzywa się nuta "a może tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady". Dla mnie najmocniejsze w tym filmie były spotkania z ludźmi, którzy próbowali z Chrisem wejść w relacje (kobieta-mężczyzna, ojciec-syn, przyjaciel-przyjaciel), a potem uświadomienie sobie (zbyt późno), że to właśnie te relacje są tym realnym szczęściem, którego szukał.
  • Odpowiedz
@JasmineBogaerde: Nie zgadzam się z tą opinią. Film bardzo mi się podobał. Bohater był lekkomyślny, ale w filmie jego zachowanie nie było w żaden sposób pochwalone lub skrytykowane. Poza tym, to, co spodobało mi się w tym filmie, to traktowanie z niższym priorytetem dóbr materialnych i pieniędzy, ponieważ one nie są w gruncie rzeczy najważniejsze choć są ważne, co też poniekąd wynika z fabuły. Ponadto, w filmie pojawia się cytat
  • Odpowiedz
@JasmineBogaerde: Też nie rozumiałem jak można tak wysoko oceniać ten film i podobnie jak w Podziemnym Kręgu gloryfikować bohatera za całkowite przeciwstawianie się konsumpcyjnemu trybu życia.
To co mnie na początku rozbawiło i okazało brak jego wyobraźni, to palenie pieniędzy, które potem musiał zarabiać w jakiejś nędznej robocie i brać z opieki społecznej. Pierwszy, większy wypad na łono natury i facet umiera w samotności z głodu i choroby. Docenianie takiej
  • Odpowiedz
Gratuluję, właśnie wydedukowałeś, że skoro bardzo nie spodobał mi się ten film, to NA PEWNO w piątki się upijam do nieprzytomności ze znajomymi, a całe moje życie spędzam na pracy, aby wiązać ledwo koniec z końcem.


@JasmineBogaerde: nie żebym stawał w obronie @Tronkos bo nie lubię takiego wykopkowego domniemywania, ale we wpisie sama wydedukowałaś, że ludzie którym się film z jakichś względów podobał (a mogą być to różne przyczyny)
  • Odpowiedz