Wpis z mikrobloga

@lechwalesa: Ta, jasne.
Tak w ogóle to cóż za przypadek, że Lechu zaczął wychodzić do mediów, gadać jak to poprowadzi naród, wrzucać jakieś gówno warte publikacje akurat wtedy, kiedy PiS doszedł do władzy, a istotną personą jest nie kto inny, jak Macierewicz, który lubi sobie to i tamto poodtajniać.
Co Boluś? Strach dupę bierze, tak jak w '92 co nie?
  • Odpowiedz
@Benq20: Nie prawda. Kolesie z służb PRL wpisywali to sobie w koszta na konto L.W. Takie trochę cwaniactwo jak #kuzniarcwel #cebuladeals Jakby to podliczyć to przez prawie rok dzień w dzień 4 piwka, 0,7l szampana, 0,5l wina, 0,7l wódki dziennie. Toż to było picie w trupa dzień w dzień od rana. A właściwie picie w trupa 3 razy dziennie.
  • Odpowiedz
@lechwalesa: boimy się Panie Prezydencie, boimy. Od dziesiątek lat cały świat bije pokłony ikonie solidarności, która okaże się być niczym więcej niż zakłamaną mendą, która rozbiła od środka wspaniały wolnościowy ruch okazując się niczym więcej niż zgrabnie zorganizowaną akcją towarzysza Kiszczaka. Najgorsze dla Pana, że prawda wyjdzie jeszcze za Pana życia, a ludzie którzy się Panu wczoraj i dziś kłaniają, jutro będą spluwać i patrzeć z pogardą. A jaki wstyd
  • Odpowiedz
@CoZaSyfCoZaParanoja: Danuta Wałęsa w swojej autobiografii "Marzenia i tajemnice" napisała:

Pralkę kupiliśmy dzięki temu, że mąż znów wygrał w totolotka (...). On do dziś gra w totolotka. Jednak Pan Bóg nie daje mu wygrywać, gdyż nie potrzeba mu już tych wygranych. On zawsze powtarza: – Kiedy bardzo potrzebowałem, to wygrywałem”. A teraz nie wygrywa – pisała Danuta Wałęsa w książce „Marzenia i tajemnice”.
  • Odpowiedz