Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow #heheszki

Parę miesięcy temu zacząłem spotykać się z fajnym #rozowympaskiem. Początek był całkiem obiecujący, aż tu nagle zonk - spotkanie przełożone. Pierwszy, drugi, trzeci raz, za czwartym już machnąłem ręką, ale z czystej empirycznej ciekawości to pociągnąłem, bo taka seria mi się do tej pory nie zdarzyła.
Mirki drogie, w ciągu 5 miesięcy przełożyła/odwołała spotkanie 24 razy (liczyłem ( ͡º ͜ʖ͡º)). Wczoraj był 25 raz, jak się z nią umówiłem na spotkanie (oczywiście nawet nie zamierzałem się na nie ruszać). Ważny hint - niejednokrotnie potrafiła odwołać 5 minut przed czasem, a z racji zamieszkania dojazd nierzadko zajmował mi 2 godziny.
Wczoraj moja komórka aż ociekała jadem jeszcze przed odebraniem, dowiedziałem się, że jestem niepoważny, że straciła tylko czas, i co ja sobie w ogóle wyobrażam.

Nie chcę naprawdę nic mówić, ale każdy #rozowypasek z którym się spotykałem to materiał na książkę. Boję się kolejne poznawać...
  • 33
@Asterling: no ja za czwartym, powiedzmy że jestem w miarę wyrozumiały. ( ͡º ͜ʖ͡º)
@malinowa_malinka: a wymówki to były róóóóóżneeeee, całe spektrum, od choroby psa przez złe samopoczucie i pogrzeby. Przyczyna jadu była taka, że nie przyszedłem (bo przecież nie będę się ruszał z domu w momencie, jak kilkadziesiąt razy wcześniej ona sama nie potrafiła dotrzeć, a ciągnąłem to już z czystej ciekawości, jaki rekord
@InsaneMaiden: Ja swoją połowicę znalazłem, więc co mnie to gówno obchodzi, że takie księżniczki istnieją, a skoro op to robił dla beki i dawało mu to satysfakcję/przyjemność to już jego sprawa, a jeżeli chcesz być antyksiężniczkowym krzyżowcem to sama zacznij uświadamiać różowe w twoim otoczeniu żeby się ogarnęły ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wesołych świąt i więcej wyrozumiałości dla innych życzę, oraz zapasu meliski mirabelko.( ͡° ͜