Wpis z mikrobloga

@chrystusie: ale zwyrole umysłowe chodzą po tym świecie, kiedyś kumpel z pracy chodził i marudził, że musi się oświadczyć w końcu i szukał pomysłu... w końcu #!$%@?ł się sam na siebie, że nic kreatywnego nie mógł wymyślić więc wziął pierscionek, poszedł do kuchni gdzie jego panna prasowała koszulki, uklęknął i się oświadczył...
Tydzień chodził dumny jak paw, że sobie poradził... po tygodniu uznał, że jednak to było słabe i mógł przynajmniej