Wpis z mikrobloga

Odcinek wolny od Clary i fruuu... poziom od razu szybuje.

Szczerze, to jeden z lepszych Xmas speciali jakie oglądałem. A już na pewno moffatowych.
Miło że w tym smutnym jak #!$%@? życiu zdarzają się jeszcze przyjemne zaskoczenia.

Na plus:
- naprawdę niezłe dialogi: chwilami pełne humoru ("Just a thought, you probably shouldn't do this in a restaurant"), chwilami niegłupio refleksyjne (pic rel)
- Harmony & Redemption, wycieczkowiec dla zbrodniarzy wojennych ("This is where genocide comes to kick back and relax") - pomysł genialny. Wreszcie nieco mroku i perwersji. Wreszcie coś dla doroślejszego widza (a nie np. lekcje literowania "święty Mikołaj" z Clarą). Tak dobry, że można wybaczyć mu pewną ogólną wtórność względem "Voyage of the Damned". Ale kto spełna rozumu wciąż spodziewa się po Moffacie oryginalności...
- ten cyborg, całkiem śmieszny
- dobre entertainment value, oglądało się z przyjemnością przy bigosie.

Minusy:
- nieco płytka fabuła, powtarzalność motywów (głowy), przewidywalność (losy statku), zabawa w kotka i myszkę z River.

Tym razem minusy nie przesłoniły plusów, skoro nawet Moffat przemówił ludzkim głosem, daję 8/10.

#doctorwho #drwho #permdlaclary #seriale
Dutch - Odcinek wolny od Clary i fruuu... poziom od razu szybuje.

Szczerze, to jed...

źródło: comment_S1tfre8Shn48mrFq9uRePLvn0eoTBI7P.jpg

Pobierz
  • 2