Wpis z mikrobloga

@CegielniaPL: Ja się nie obrażam, po prostu nie mogę znaleźć związku między niechęcią do dzielenia się opłatkiem z introwertyzmem (jestem pewny że op jak wielu innych tutaj nie ma podstawowej wiedzy na temat skąd w ogóle jest podział na intro i ekstrawertyków), albo chęcią do dzielenia się opłatkiem a ekstrawertyzmem.
  • Odpowiedz
@Goglez: ok, proszę - introwertycy nie przepadają za nadmiernymi kontaktami z innymi ludźmi (im bardziej obcy ci ludzie, tym gorzej) a dzielenie się opłatkiem to w większości polskich domów konieczność 'szczerych' życzeń i rozmawiania z daaaleką rodziną którą się ostatni raz widziało jakiś rok temu
  • Odpowiedz
a może po prostu chodzi o to że znowu będę powtarzał te same życzenia jak co roku osobom których nawet nie znam, i każdemu te same życzenia będę składać. wigilia w małym gronie ok ale jak masz stypę na 30 to można tego nie lubić naprawdę
  • Odpowiedz
@WezelGordyjski: Nie czuje się introwertykiem. Po prostu nie widzę sensu skladania jakichś przypadkowych, nie szczerych życzeń, osobom z ktorymi łączą mnie zaledwie więzy rodzinne i widuje ich raz do roku.
Jak dla mnie wystarczylo by się połamać oplatkiem i na tym zakończyć ten festiwal żenady.
  • Odpowiedz