Aktywne Wpisy
kwasnydeszcz +72
musiałam zrobić mnóstwo badań do wizyty z medycyny pracy na studia (ekg, okulista, lipidogram, bilirubina, próby wątrobowe) no i wydrukowałam te wyniki razem z morfologia, bo mi zlecił lekarz przy okazji. no i baba tak patrzy i pyta:
- mięsa pani nie je?
- no nie
- szkoda. dlaczego nie je pani mięsa?
- ze względów ideologicznych
- no i ze względów ideologicznych ma pani anemię
czy to jest normalne, że lekarz
- mięsa pani nie je?
- no nie
- szkoda. dlaczego nie je pani mięsa?
- ze względów ideologicznych
- no i ze względów ideologicznych ma pani anemię
czy to jest normalne, że lekarz
rocky93 +642
Ludzie mnie zadziwiają. Nie zawsze w pozytywny sposób. Jako Listonosz przyzwyczaiłem się do krętactwa i cwaniactwa. Nadal jednak zadziwia mnie, że ludzie myśla, ze każdy po za nimi jest idiotą.
Sytuacja z przed chwili.
Komunalny dom. Delikatna patologia. Z rodziną do której miałem przesyłki zawsze były jakieś przeboje więc jestem na nich mocno wyczulony. Pod tym adresem mieszka Mąż, Żona, Córka, Syn z dziewczyną i dziećmi. Żona do swoich dzieci poczty zazwyczaj nie odpiera.
Pukam do drzwi. Otwiera Żona.
- Dzień dobry, polecony do męża.
- Da pan.
Podałem list. Wziąłem podpis. Miałem jeszcze przekaz do Córki ale go przezornie nie wyciągnąłem.
- Mam jeszcze coś do Córki - powiedziałem.
- Jak do córki to ja nic nie odbieram. Mówiłam już panu kiedyś.
- No wiem, ale wolałem sie upewnić.
Wyciagnąłem bloczek awizówek i zacząłem wypisywać zawiadomienie.
- A co pan tam do niej ma? - zagaiła
- Przekaz. Przekaże pani córce, że ma 14 dni na odbiór - wspomniałem mimo, ze na druczku jest o tym informacja.
- A jak pieniążki to ja odbiore - zaszczebiotała radośnie.
A więc to tak...
- No przecież przed chwilą pani mówiła, że nic nie odbiera?
- No ale wie pan, córka do późna pracuje - szczebiotała przymilajac się.
- Ma 14 dni. W sobote poczta też jest otwarta.
- Ale ona w sobotę też pracuje i w niedzielę też.
- Trudno. Nie wydam pani, jeszcze przed chwilą nic pani nie chciała odbierać.
- No prosze proszę. Wie pan córka pracuje i w ogóle. No proszę. Przecież jej oddam - uśmiechnęła sie, ale nie był to szczery uśmiech.
- Przykro mi. Będzie musiała znaleźć czas. Proszę - i podałem jej awizo.
Wzięła karteczkę do ręki. Pożegnałem się. Nic nie odpowiedziała. Odwróciłem się, kierując się w stronę wyjścia z klatki.
Zanim Żona zamknęła drzwi usłyszałem jeszcze wściekłym, sykliwym głosem: "#!$%@?ły #!$%@?". No ładnie. Przed chwilą miła, uprzejma a teraz takie rzeczy.
Wedle przepisów mogłem jej to wydać z czystym sumienniem. Nie lubię jednak krętactwa i cwaniactwa.
Takie rzeczy jak ta zdarzają się dosyć często jednak nigdy nie przestają mnie zaskakiwać.
#coolstory #patologiazewsi
kto wylatuje z roboty ?
Ile zarabia listonosz?
Nikogo nie było w chacie, mam awizo do matki.
Czy mogę to odebrać? adres ten sam w dowodzie mam
@bazingaxl:
lol nie znam a sie wypowiem xd
@Old_Postman: To jakiś nowy CAPS LOCK CREW (ZAŁOGA BLOKADY WERSALIKÓW)?