Aktywne Wpisy
Pamiętam jak 5 lat temu pracowałem w biedrze i pracowała tam też pewna studentka germanistyki zaocznie co prawda, ale jednak i była wobec mnie bardzo miła wyrozumiała itd. Kiedy pewnego dnia na messengerze po dłuższej gadce zaproponowałem jej randkę w kinie na seans planety singli 2 pod koniec 2018 roku to stwierdziła, że "nie szuka nikogo i jest jej dobrze samej" ona miała ok 158 cm wzrostu, a ja 190 cm, ale
psycha +17
Z jednymi ludźmi dogadujemy się lepiej, z innymi gorzej, z jeszcze innymi wcale. Jeśli przyjąć, że ludzie, z którymi dogadujemy się najlepiej, mają podobny kształt duszy do naszej, to możliwe, że w przykładowej Wenezueli żyje jakaś przykładowa Gabriela, której kształt duszy zbliżony jest najbardziej do mojej spośród wszystkich żyjących ludzi. I nigdy nie będzie dane mi jej spotkać. Równie dobrze mogłem mijać kiedyś kogoś takiego na chodniku i nie przyszło nam nawet
#ewatylman
"gdyby z nim nie flirtowała, nie została by z nim" - nieee no, to już lekka przesada. Było mówione że się lubili, wiec nie ma nic dziwnego w tym że chcieli zostać dłużej i pogadać, zwłaszcza że już nie pracowali w tym samym miejscu, to się rzadziej widywali, więc i tematów pewnie nie brakowało...
a)pomoc w remanencie gdzie Adam jak zastępca kierownika sobie nie radził
b)załatwienie mu lepszej roboty
c)wspólne zdjęcia na insta(widać że się spotykali poza pracą
Komentarz usunięty przez autora