Wpis z mikrobloga

@Mikasala: no wiesz... ja patrzyłem tak: osiemnastka, dwudziestka i później ćwierćwiecze. Osiemnastkę zrobiłem dość huczną (nawet bardzo), później już szkoda obchodzić, bo czasu się nie cofnie xP a po 20 to patrzysz na dawnych znajomych ze szkoły i już małżeństwa, dzieci i w ogole :x starość nadchodzi. Nie zestarzej się za szybko;)