Wpis z mikrobloga

@zerozero7: nie "Duży Wszechświat" tylko nieskończony. Nieskończoność -> poza ludzkim wyobrażeniem -> ponad ludzkie -> boskie.

Usuń konto? Usuń konto? Bo co? Bo pomarańcza gorsza? :D
Usuń konto? Usuń konto? Bo co? Bo pomarańcza gorsza? :D


@kaide: ;)

Cały Wszechświat może być tak samo skończony, jak i nieskończony - w zależności co masz na myśli mówiąc "nieskończony Wszechświat". Czy chodzi o nieskończoną ilość materii? Prawdę powiedziawszy, nigdy nie będziemy mieć narzędzi by to sprawdzić, więc osobiście odnoszę się do obserwowalnego Wszechświata, który definitywnie jest skończony.
Nigdy nie będziemy mieć narzędzi by to sprawdzić -> Pozostaje wiara -> Jest Bóg


@Durb: Nie stawiałem takiej implikacji - naśmiewam się z takiego rozumowania. To co napisałeś jest identyczne z tym, co napisał OP, tylko teza jest przeciwna. Festiwal ignorancji i głupoty :). W tych dyskusjach argumentum ad ignorantiam to chleb powszedni.

Nie ma Boga, bo nikt nie udowodnił, że istnieje.
Jest Bóg, bo nikt nie udowodnił, że nie istnieje.
To nie zrozumiałeś, że obrazek punktuje antropocentryzm.


@wrrior: Ten obrazek można różnie interpretować. Kolega @Durb odniósł się do tego :

Z tej perspektywy religia nie istnieje. To jest dobra perspektywa.


Co uznałem za głupotę, stąd uznałem, że ktoś strzela taką bezsensowną implikacją (Duży Wszechświat -> Miałkość ludzkiego istnienia -> Nie ma Boga). Druga sprawa, że naśmiewanie się z tego, że antropocentryzm jest bezsensowny ponieważ istnieje taki ogromny wszechświat, to jak naśmiewanie
Co w tym głupiego?


@Durb: Głupia jest argumentacja tego nieistnienia, nie sama teza, że Bóg nie istnieje. Ateizm i teizm to są równorzędne tezy. Nie kłócę się z czyjąś perspektywą, i nie mam z tego powodu żadnych problemów :). Śmieszą mnie za to takie obrazki i mechanizmy myślowe, które za nimi stoją. Bo to taka ironia, że osoby, które krytykują "szerzenie ewangelii" swojej religii, same zachowują się identycznie, promując swoją religię
Klasycznie już oczekujecie wielowątkowej dysputy dotykającej każdego z miliona elementów cząstek skrupulatnie posegregowanej hipotezy


@Durb: Jak chcesz inaczej dyskutować, z czystej ciekawości? Możemy nazwać siebie wzajemnie głupcami i zejść do poziomu tutejszych trolli jednej, czy drugiej opcji. Jest w tym sens? W takim narzekaniu kryje się dziecinne lenistwo intelektualne - można to przełożyć "Ale jak to, przecież to stek bzdur, nie muszę się do niczego odnosić!". I takie argumenty można usłyszeć