Wpis z mikrobloga

@su1ik: Nigdzie nie napisałem, że liczę na kokosy. Wiem, ile mogę zarobić w instytucie naukowym, ile na uczelni. Znam osoby po fizyce, które zgarniają grube pieniądze w bankach albo jako programiści, ale się nie nastawiam na taką pracę, bo to tak, jakby wykształcony kompozytor po szkole muzycznej wziął się za disco polo.
  • Odpowiedz
Za sukces uważam to, że mi nie obrzydły te studia po kilku latach i nie chodzę na uczelnię jak na ścięcie, tylko chcę się dowiadywać nowych rzeczy, co znaczy, że dobrze wybrałem.
  • Odpowiedz
@Clermont: ten uczuć gdy studia ci są nie potrzebne bo od czasów technikum zawsze ktoś ci załatwiał pracę , teraz jesteś na kierowniczym stanowisku i widzisz przegrywów po studiach co pracują za 1700 brutto i #!$%@? im premie za byle gunwo :)
  • Odpowiedz
@Kick_Ass: @mersi: Zarabiajcie sobie nawet po 100 tysięcy. Mnie pieniędzy wystarcza, a przy okazji robię coś więcej, czuję, że dotykam fundamentalnych spraw, i że się rozwijam intelektualnie.
Pracowałbym jako kierownik czy inny menedżer, definiowałbym swoje życie cyferkami, potem jakiś kryzys, redukcja, zwolnienie i już po moich 15 tysiącach. I co, zostałbym smutnym człowieczkiem z portalu ze śmiesznymi obrazkami?
  • Odpowiedz
@mlg20: Nie no, nie chce mi się wierzyć, że po tak trudnych studiach jak fizyka gość niczego sensownego nie dostanie, naprawdę jest tak źle?
W sumie OP zawsze może iść na zaoczną polibudę i przeboleje te 3.5 roku z palcem w nosie, bo w polszy panuje jakieś idiotyczne przekonanie, że fizyka to najważniejszy przedmiot na każdej polibudzie.
  • Odpowiedz
Ten uczuć, gdy dobrze wybrałeś studia, niedługo je skończysz, pracą się nie przejmujesz


@Clermont: Niedawno spotkałem się z dawno nie widzianą kumpelą, skończyła budownictwo i jakąś podyplomówkę, ale zero doświadczenia.

  • Odpowiedz
@Kreation: nie wiem jak z fizyka,ale teraz nawet po inz,ladowej nic się znaleźć nie da poza granicami lub jeśli nie masz znajomości.Za dużo inzynierow się narobilo
  • Odpowiedz
@mlg20: To co według Ciebie ma jakąkolwiek przyszłość w tym kraju, osobiście wydaje mi się, że elektronika samochodowa to może być to. Ale jakie Ty masz pomysły, oprócz programowania w korpo.
  • Odpowiedz
@Kreation: jedyną przyszlosc to ma medycyna,ale wiadomo nie dla wszystkich. Zaraz po tym niby prawo,ale jednak bez znajomości już się nie ustawisz tak jak kiedyś.Pozniej według mnie zarządzanie,ale bez znajomości tez się fajnie nie ustawisz
  • Odpowiedz
@mlg20: Zarządzanie mnie całkiem kręci, może poszedłbym w tym kierunku. Ale zarządzanie w jakimś konkretnym kierunku? Znajomości zawsze można jakoś tam przez różne przypadki zdobyć, ale chyba byłbym najszczęśliwszym człowiekiem, gdyby udało mi się coś osiągnąć bez studiów, mam świadomość, że się do tego nie nadaję. Do mnie nauka musi przychodzić sama robisz coś interesujesz się tym i samo Ci to do głowy wchodzi, a nie ślęczeć nad książkami ucząc
  • Odpowiedz
@Kreation: studiuje zarządzanie. No wiadomo, wybiera się specjalizacje. Zależy co cie interesuje (marketing ,a może zarządzanie ukierunkowane na wlasna firme). Ogolnie ciekawie i fajnie, pracuje przy okazji w moim kierunku,ale wiadomo są zapychacze i tez trzeba je jakos przeskoczyć. Możesz sprobowac z otwarciem własnej działalności bez studiow,ale wiadomo zatrudniając osoby, glupioby było jakby się okazało, że pracownicy maja większe kwalifikacje jak pracodawca :)
  • Odpowiedz
@mlg20: W sumie to dość częsta sytuacja kiedy pracownicy mają większe kwalifikacje, najwięcej wtedy można zyskać odpowiednio stosując się do ich rad, ale realia są inne i właściciel Janusz Burak uważa się za najmądrzejszego człowieka, zamiast odpowiednio wynagradzać pracowników, którym zależy.
Znajomy rodziców się nie tak dawno chwalił, jak to zwiększył wydajność produkcji, jednak swoje pomysły przekazał kierownikowi i dzięki temu podzielili się premią po połowie :)

Gdzie pracujesz tak
  • Odpowiedz