Wpis z mikrobloga

@gaily: u mnie też nie wymagali, chociaż to było bardziej zatrudnienie z polecenia. ale regularnie przeglądam oferty pracy i na przyszkolenie czy staż, praktyki, whatever, biorą albo studentów polibudy (najlepiej infa) albo ludzi z ISTQB. i nie ma że umiem. ja nawet z doświadczeniem się nie załapuję, więc... niektórzy są tak oficjalni, że tylko papierek.
  • Odpowiedz
@Theia: Nie mam w ogóle wykształcenia informatycznego, ani nawet z polibudy (bardziej ekonomia xD) . A podobno na rozmowie 2 potencjalnym kandydatem był jakiś koleś po informatyce więc to musiał być niezły matoł. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kriss7676: Gratuluję podejścia do życia :-)

Ciężko pracuję od roku, żeby zacząć karierę jako programista, i spokojnie mogę powiedzieć, że jestem początkujący, mimo paru setek godzin wysiedzianych nad własnym kodem, cudzym kodem, dokumentacją i książkami. W miesiąc (trzy miesiące), przykro mi to mówić, ale osoba nie mająca pojęcia o programowaniu, nawet niech to będzie geniusz, nie ogarnie na tyle, żeby ktoś chciał jej zapłacić za tworzony kod. Kropka. Roma locuta
  • Odpowiedz