Wpis z mikrobloga

Czuj dobrze człowiek ( ͡ ͜ʖ ͡)

Wczoraj wieczorem widziałem jak na osiedlowym parkingu cofała kobieta Toyotą Yaris. Miejsca miała mnóstwo, a mimo to wolała przywalić w nowe Audi. Przyklejona do przedniej szyby niczym glonojad. Obok mamusia, która pewnie twierdziła, że ma mnóstwo miejsca z tyłu...





#dziendobry #rozowepaski trochę #logikarozowychpaskow ale też #meskasolidarnosc #kolizja #motoryzacja
niew - Czuj dobrze człowiek (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

Wczoraj wieczorem widziałem jak na osiedl...

źródło: comment_3kXV6DlaroaCHARIhTbvTTcc8IID06g4.jpg

Pobierz
  • 125
  • Odpowiedz
@mk321: Tak, właśnie tak będzie ( )

Jak będzie chciał, zaproszę go pod moje autko. Mam plastikowe zderzaki, więc myślę, że takie zdarzenie byłoby widać bardziej po moim aucie, niż gościa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@newtonq: Dzięki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@beerkoff: Tak, niewątpliwie auto rozbite w drobny mak to co innego niż 5 cm ryska. Dlatego śmieję się z tych którzy awanturują się o ryskę, a nie o całkowicie #!$%@? auto. Warto znać jakiś umiar.

Oczywiście nr tel wypada zostawić, jak zobaczymy takie zdarzenie to warto spisać nr i zgłosić, ale kręcenie wielkiej gównoburzy o rysę to komedia. Auto to owszem, 'moja własność', ale też zwykły przedmiot użytkowy, a nie dzieło
  • Odpowiedz
@maciek_gi: wiesz, jak ciężko na coś zapracowywujesz to szanujesz to. Nieważne czy to auto za 2000zl czy za 2000000zl. Chodzi o poszanowanie czyjejś własności.
A takie babeczki pewnie uciely żeby przypalu nie było. Jak olekesz sprawę to uznają że są bezkarnie i nie muszą więcej uwagi poświęcić przy parkowniu. Może jak dostaną mandat i będą musiały pokryć szkody to nauczać się że trzeba myśleć przy poruszaniu się samochodem.
  • Odpowiedz
@anenya: Nie mam tej pewności, jasne. W sumie nie zwróciłem uwagi, ale po samej wiadomości faktycznie nie można wywnioskować. Kończę pracę i jadę na spotkanie, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

Szczerze, nie spodziewałem się aż takiego odzewu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pewnie przygotuję osobny wpis, w nawiązaniu do tego.
  • Odpowiedz
@WallAR: Zgłosić warto bo następnym razem zwieją po potrąceniu człowieka.

Auto za 2k pewnie już jest zarysowane, więc mniej szkoda, a to za 2 mln na bank jest odpowiednio ubezpieczone. ;)
  • Odpowiedz
@maciek_gi: Jak się spotkam z właścicielem, to może ze względu na tak sporą atencję uda się zrobić jakieś foto.

Zależałoby mi na odzyskaniu też karteczki, bo ona trochę śmieszkowa była ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Będę informował co i jak.
  • Odpowiedz
@niew: Byłam świadkiem jak babka cofnela swoja dacia w starego golfa. Tez nie wysiadla, za to w golfie odpadl zderzak. Bagiety byly w 5 minut i znalazly Panią 100 m dalej. Mandacik byl, a sąsiad dalej jezdzi swoim starym golfem :)
  • Odpowiedz
@niew: Miałem taką samą sytuację około miesiąca temu. Przechodząc usłyszałem i zobaczyłem że pewnej pani troszkę nie wyszło parkowanie przodem utrącając tylną lampę zaparkowanego wiekowego Poldka :)

  • Odpowiedz
@niew: Żeby nie było, postawę bardzo popieram. Więcej takich odpowiedzialnych ludzi i można by się mniej martwić o samochody zostawione na parkingu. Od tego jest OC, żeby własna głupota nie rujnowała życia, ale ludzie tacy jak właścicielka Yarisa sępią, bo 10% zniżki poleci.

Ale w temacie: Gość od Audi na Policji pewnie za wiele nie zdziała, gdyż Policja zazwyczaj chce świadków do spisania zeznań. Więc są spore szanse, że jeszcze nie
  • Odpowiedz
@niew: Polecam tez po prostu telefon na 997, opisac sprawe, obydwa numery rejestracyjne, podac dane jako swiadka i wsio. 2x przypadek jak wyzej, 2x kobieta z facetem na fotelu pasazera... [; Policja nawet jak mieszkasz 700km od miejsca zdarzenia zazwyczaj wysle kogos do domu na spisanie notatki z okolicznego posterunku.
  • Odpowiedz
@niew:
Haha, miałem identyczną sytuację w poprzednie wakacje!
Dwie kobiety cofały pod cmentarzem, ja usłyszałem lekkie stuknięcie z daleka, więc zainteresowałem się. Podniosły wzrok i myśląc, że nikt nie widział, odjechały. A ja zdążyłem zapamiętać numery.
Potem dopiero przyjrzałem się "poszkodowanemu" samochodowi - okazało się, że ma podłużne, mało widoczne wgniecenie za drzwiami kierowcy. A był do dość leciwy seat ibiza czy coś podobnego. Poczekałem na właściciela, a ten o
  • Odpowiedz
Bohater bohaterem ale ten wpis mocno naciągany. Takie rzeczy robi się od razu.

Całe szczęście, że stało bo co z tego, że spisałeś numer Toyoty jak właściciel Audi by mógł odjechać w tym czasie gdy "jechałeś pozałatwiać swoje sprawy" a potem "przyjrzałeś się i poszedłeś na mieszkanie" xDDD i w #!$%@? by była twoja pomoc ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak czy inaczej - super, że to się tak
  • Odpowiedz
@maciek_gi: No fakt, faktem masz rację, że u nas z każdą ryską ludzie robią aferę. Lakierują te samochody jakby nimi mieli po śmierci jeździć. Ja ze dwa razy delikatnie puknąłem samochód przy parkowaniu. Wyszedłem, popatrzyłem, nie ma śladów na zderzaku ani u mnie ani u ofiary, to nie będę kartki zostawiał.

Jak jeździłem po Florencji w tym roku, to 7/10 samochodów ma porysowane zderzaki, błotniki, boki drzwi i nikt tego nie
  • Odpowiedz