Aktywne Wpisy
![duszan_z_kapitana_dupy](https://wykop.pl/cdn/c0834752/1ddd63d868ee20502821c30c225ff10d2a93f5c46c10c3b90a30f3e0f1a0c4f3,q60.jpg)
26 dni urlopu w Polsce to żart xD Przychodzi sezon letni i nagle tutaj Zdzisia nie ma 2 tygodnie, Ani 3 tygodnie, Basi nawet cały miesiąc (bo jeszcze przechodzi niewykorzystany xDD). Następnie ci sami ludzi biorą sobie jakieś dni wolne w majówki, na żądanie bo ktoś pochlał czy chce sobie jechać do energylandi w środku tygodnia. Jak w tym kraju ma być dobrze skoro ludzi nie ma w pracy praktycznie? Co chwila
![radek7773](https://wykop.pl/cdn/c3397992/radek7773_6ApVGY6Jva,q60.jpg)
radek7773 +301
![radek7773 - Wolny rynek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#sejm #polityka #bekazpisu #bekazkonfederacji #k...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/b396b80fdf335679fb9b00dfdcdf8f08cc4a05b3c0b6fa941980a289471c63e4,w150.jpg?author=radek7773&auth=f476600c507dda11d1775210e7c267e0)
źródło: temp_file7987697845692629545
Pobierz
Jakoś w 2006 czy 2007 roku po skończonej robocie wymyśliliśmy picie wódki u kumpla na chacie. Problem w tym, że mieszkał jakieś 7 kilometrów dalej, więc trzeba było zrobić zapas wódki i popity. O ile z wódką było ok, to później zapijałem wodą z kranu. Znajomy nas podrzucił, chwilę posiedział, miałem tam kimać na miejscu, więc luz. Pijemy, impreza się dzieje, gospodarz #!$%@? zasnął pod prysznicem wyzywając przy tym starego, że go #!$%@?. Drugi kumpel też już nie ogarniał i zostałem sam. Sam z ćwiartką litrowego Smirnoffa. 'A przewietrzę się'. Jak pomyślałem, tak zrobiłem i nagle puff.
.
.
.
.
.
.
Budzę się w domu. 6 kilometrów od miejsca popijawy. Cały, taki se kac - w sumie jeszcze #!$%@?, lekko brudne spodnie, ogólnie nieźle, tylko ręka boli. Na podwórku stoi charakterystyczna kolarzówka dajmy na to Zdzicha. 'Mame, jak się tu znalazłem i gdzie Zdzichu?' Mame mówi, że sam o 6 rano byłem pod drzwiami. #!$%@?, lecę go szukać wkoło domu, no #!$%@? nie ma. Jego telefon milczy, ale na gg siedzi! W domu.
Retrospekcja:
1. Wyszedłem z domu na podwórko z dwoma agresywnymi psami.
2. Z zamkniętego na dwa zamki garażu wyciągnąłem rower - #!$%@? wie jak, bo zamki dalej zamknięte, a klucze miał w kurtce.
3. Przeszedłem z tym rowerem przez podwórko z psami
4. Wydostałem się przez zamkniętą bramę (tak, klucze nadal miał w kurtce).
5. #!$%@?łem się po drugiej stronie jego domu do rowu, a na widok jego starego (obudziły go hałasy) pojechałem koślawo tą kolarzówką drąc ryja - Panie, jutro oddam!
6. Jakoś przetransportowałem się do domu i postawiłem rower na podwórku.
Na szczęście #!$%@?łem między polami i było lato.
#truestory #zycie #coolstory #piciealkoholu
Komentarz usunięty przez autora