Wpis z mikrobloga

Macie tak mirki, że mimo tego, że przegraliscie w tą grę koło 10 000h waszego życia, to wciąż gdy tylko usłyszycie o niej wzmiankę to chcecie zagrać choć wiecie, że to nielogiczne, wciągnie was i odbierze reszty życia i wolnego czasu, zmarnujecie dni czekając w kolejce na LFR i LFG, godziny na expienie nowej postaci, robienie tysięcy profek, minuty na RBG i arenach, sekundy na powtarzace sie lokacje na raidach...

Ale jak przypomniecie sobie jaka zabawa była gdy pierwszy raz robiliście duele z waszymi znajomymi, bawiliscie się świetnie poznając ludzi, z którymi kontakt utrzymujecie po dziś dzień i aż łezka się w oku kręci gdy sobie przypomnicie o tym. Ale wiecie że po paru tygodniach grania wróci wam myśl "matko ile można grać ciągle w tę samą grę" po czym bedziecie żałować, że zaczeliscie i wydaliscie kase na prepa, by po kilku miesiącach przejść przez to samo.

Tragedia, jest to jak leczyć? (,)

#kiciochpyta #gry #worldofwarcraft
  • 7
@sorek: Ale to jest właśnie wspaniałe mieć grę życia, której można się oddać niemal bez reszty. Jasne, że warto czasem pograć też w coś innego, ale generalnie skakanie po grach i szukanie regularnie czegoś nowego po pewnym czasie robi się uciążliwe i męczące, zwłaszcza gdy nie można znaleźć nic nowego, ciekawego w co miałoby się ochotę pograć.
I chciałoby się mieć jakąś w grę w której będzie można zostać na dłuzej.
@norypS: ej, o co chodzi? wyjasnij ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie słyszałem o tym

@Caoi: ostatnio ukonczylem W3 i robie drugi run. Przedtym serio nie było gry która na tyle by mnie wciągnęła. Jedynie WoW.. no i LoL może troszkę, ale w nim posysam więc nie gram ( ͡° ͜ʖ ͡°)