Wpis z mikrobloga

Bonć kolegom Anona lvl 14
Gimbaza wuefy
W szatni pszebierajom się zarówno loszki jak i stuleje
Całość oddzielona ścianką, żeby nie było później pamięciówy
Hałas jak sam #!$%@?
Wbiega kolega Anon spóźniony jakieś 5 minut
Wbiega razem z dżwiamy i drze #!$%@?ę:
"Co tu się #!$%@? #!$%@? do #!$%@? #!$%@??!"
Za drzwiami stoi wułefista
"Mówiłes coś Anon?"
Pszypał.

#truestory #gimbaza #kiedytobylo
  • 3
@Asterling: No ten był inny. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chociaż później mieliśmy takiego Zenka. Zenek miał lądowisko dla komarów na głowie. Kiedyś stojąc na bramce rzuciłem piłkę, która leciała wprost na jego pas startowy. Niewiele myśląc krzyknąłem 'Zenek #!$%@? uważaj'. Nawet podziękował. :)