Wpis z mikrobloga

@cosciekawego: To nie jest takie proste. Ludzie postępują tak, jak zostali wychowani – jeśli w społeczności normą będzie np. kradzież, to wszyscy będą kradli i nie będzie to postrzegane jak nic złego. Dobro i zło nabiera więc subiektywnego charakteru i wszelkie mówienie o etyce traci sens i takie społeczeństwo prędzej czy później się zdegraduje. Potrzebny jest więc jakiś niezmienny, zewnętrzny (a przynajmniej quasi zewnętrzny) punkt odniesienie. W tej roli sprawdza się