Na potwierdzenie mojej tezy (foto ponizej) - nie ma opcji nieszczesliwego wypadku bez pomocy adasia - nawet jakby ewa w-------a sie na tym skosie - w zyciu nie dolecialaby nawet do wody (ktorej glebokosc przy brzegu to 50cm).
Z powodu braku mokrych spodni na monitoringu - mozemy rowniez miedzy bajki wlozyc ze on ja zacikual a pozniej w--------l do rzeki - bylby mokry do pasa.
@tomankooo: olbrzymia różnica jest też między człowiekiem trzeźwym, świadomym, a pijaną nastolatką która ledwo trzyma się na nogach. Zakrztusiłeś się kiedyś lub zachłysnąłeś? Uważasz, że śmiercią w oczach byłbyś w stanie myśleć logicznie, rozsądnie do tego będąc w stanie upojenia...?
Jeśli nie próbował jej ratować to nikt nie wie co mogło się stać. Ciało nie musiało pójść na dno, więc nawet wiatr mógł je zepchnąć na głęboką wodę. Poza tym
@dGustator: tak zachlysnalem sie nie raz - odruchowo czlowiek chce wstac - jak nie ma gruntu to sie topi, a jak k---a woda mu siega do kostek to po prostu wstaje. Elo
@dGustator: skad wiesz ;> to raz, a dwa - rozumiem ze jak sie napijesz to nagle odruch bezwarunkowy ratujacy zycie zmienia sie w odruch cyrkowy byleby umrzec ;> gadasz bzdury i wszyscy o tym wiemy
@tomankooo: To niby torebka, nie najmniejsza i wszystkie rzeczy, które się w niej znajdowały przyssały się do jej ciała i tylko dowód wypłynął, gdzie potem złapała go wrona i upuściła na ławkę na przystanku.
@tomankooo: jest tyle niewiadomych, że spekulacje są bez sensu. Ty bierzesz pod uwagę tylko to, że dziewczyna była świadoma, praktycznie trzeźwa i myślała logicznie. A tymczasem mogłoby skrajnie inaczej, mogła być skrajnie pijana i ledwo chodzić, mogła skręcić kostkę, mogła uderzyć głową o beton i stracić świadomość, w takim stanie wpaść do rzeki... Bez sensu jest taka dyskusja.
@helloworldtoday91: no ja juz nie mam powol iochoty im tlumaczyc bo trudno wytlumaczyc cos komus kto nie ma zbyt duzej inteligencji. Niektorzy np nie potrafia zrozumiec ze suma 2 wydarzen wyklucza jakas teze - to polglowki usilnie probuja osobno kazdego argumentu nie rozumiejac ze wszystkie argumenty wystapily tam razem :)
@helloworldtoday91: prawdopodobnie masz rację, nie śledzę tej sprawy od początku i nie wnikam w szczegóły. Wiem jedynie to, że ludzie toną nawet we własnych domach.
Z powodu braku mokrych spodni na monitoringu - mozemy rowniez miedzy bajki wlozyc ze on ja zacikual a pozniej w--------l do rzeki - bylby mokry do pasa.
Czas sie wziac za kolejne teorie.
#ewatylman
źródło: comment_lKTQkSYJaSBCJ4OygRGCcKJPvXK2Fxzu.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Jeśli nie próbował jej ratować to nikt nie wie co mogło się stać. Ciało nie musiało pójść na dno, więc nawet wiatr mógł je zepchnąć na głęboką wodę. Poza tym
1. do dzis by tam lezalo cialo
2. wokol bylyby slady upadku i pelno jej rzeczy ktore by jej wypadly
= odrzucone