Wpis z mikrobloga

Obejrzałem wreszcie #film #chappie którego oglądanie odwlekałem od kilku miesięcy mimo tego, że leżał już na dysku.
Nie no, ogólnie to nawet mi się podobał, szczególnie jak Chappie był w fazie dzieciaka i poznawania świata. No #!$%@? na frajerów co mu robili krzywdę () smuteczek. Lubię jak podczas oglądania odczuwam jakieś emocje.
Ale duuuża część filmu to niestety zwykły zapychacz ;/ No spodziewałem się czegoś innego mimo wszystko, więcej rozkminy egzystencjalnej a mniej #!$%@?. I klasycznie #!$%@? zakończenie, hurr durr hollywood happy ending no bo jak to tak żeby taki sympatyczny robocik nie przeżył.
6/10
  • 1