Wpis z mikrobloga

#spacex #kosmos #nasa #elonmusk

Tak sobie uświadomiłem, że ta rakieta, którą będą lecieć może już 15 grudnia, co mają lądować na przylądku Cape po manewrze boost back, to jest zupełnie nowa konstrukcja. Jasne, falcon9, ale to będzie wersja 1.2, poprzednie loty były 1.1.

Trochę martwi mnie ten fakt, bo tak sobie czytam, że konstrukcja jest już wyżyłowana do granic możliwości. Poprzednia wersja była już wyżyłowana i pozwalała na zapas paliwa do lądowania, ale zmiany względem 1.1 są spore.

Zmiany wprowadzone w 1.2 względem 1.1:

Ciąg zwiększony o 15% - na poprzednim zawis był nie możliwy więc będzie jeszcze trudniej lądować)
Gęstość paliwa zwiększona - najprościej to ująć tak, że rakieta ma gęstszy zapas energii, więc ma więcej paliwa na manewry
Boster został odchudzony - nie wiem o ile, ale jak o tym wspominają to raczej nie o 100 czy 200 kg.
Zupełnie nowy system doprowadzania paliwa, tak aby radził sobie z bardzo gęstym paliwem
Górny człon rakiety (II stopień) ma zwiększoną pojemność o 10%, nie wiem czy dodatkowo jest na to gęste paliwo
Zmiana geometrii silnika II stopnia.
Prawdopodobne zmiany w nogach i "skrzydełkach" bostera.
Zmiana trajektorii lotu (chyba na bardziej stromą aby oszczędzić paliwo)

Jeśli to nie jebnie, to będę mega szczęśliwy, ale fakt jest taki że zmiany są poważne i poprzednie próby nie są miarodajne względem tej co teraz będzie.
  • 5
@nietopies: Ponieważ rakieta tamtej firmy ma na celu wyrzucenie małej kapsuły na 100km pionowo do góry, natomiast falcon9 ma być w stanie dostarczyć 10 ton na orbitę. SpaceX zrobiła to co blue origin już 3 lata temu, tylko dla nich to był test technologii, a nie główny sukces firmy. Różnica jest również w rozmiarze, F9 jest kilka razy większy, oraz osiąga wielokrotnie wyższą prędkość, do tego jego trajektoria lotu jest mocno