Wpis z mikrobloga

@piesogrodnika: Skoro ktoś byłby faktycznie związany z osobą tej samej płci to nie byłby już heteroseksualny, bo związek to nie układ dwóch kumpli, który opiera się tylko na wyskoczeniu od czasu do czasu na piwko.
Jak równość, jak czują pociąg fizyczny do tej samej płci, tak jak heteroseksualni czują pociąg do płci przeciwnej.


@JestemPsem: I co z tego, ze czuje? Gdyby pociag seksualny i jego praktyczne wykorzystanie mialoby byc glownym fundamentem budowy formalnego zwiazku, to przecietna Karyna bralaby slub i rozwod srednio raz na trzy tygodnie. A geje jeszcze czesciej, bo z reguly maja wiecej partnerow niz hetero.