Wpis z mikrobloga

Rozkleiłem się.

Córka usłyszała gdzieś piosenki dla dzieci Natalki Kukulskiej i chciała słuchać, więc nagrałem jej płytę. Przy okazji sobie posłuchałem. Grubo ponad 20 lat nie słyszałem tych piosenek, atak nostalgii wprost niesamowity. Przed oczami stanęło mi natychmiast dzieciństwo, wręcz konkretne obrazy - mój pokój, magnetofon Grundig MK-232, biała kaseta ORWO, na której miałem to nagrane. Nasze ówczesne mieszkanie, dom cioci, gdzie spędzaliśmy wtedy dużo czasu. Ciekawa sprawa z takimi wspomnieniami, że w ich dzisiejszym obrazie zawsze świeci słońce, jak by nigdy nie było brzydkiej pogody...

Czuję, jak by ta muzyka była kluczem, który otworzył jakąś zapomnianą szufladę w mojej głowie. Pojawiły się obrazy, wydarzenia, ludzie, których po prostu nie pamiętałem. Ja jako kilkuletnie, szczęśliwe dziecko, wszyscy w rodzinie młodzi i silni, a przecież wiele z tych osób już nawet nie żyje. Jakie wtedy miałem problemy i zajęcia, jakie myślenie o świecie.

Może by mnie to tak mocno nie trafiło, ale przecież moje własne dziecko powoli wchodzi w ten wiek. I znowu słucha tych samych piosenek, zapewne też myśli o tych samych rzeczach. Teraz to ja jestem dla mniej ideałem i wyrocznią.

Tak bym chciał, żeby za 30 lat miała tak samo pozytywny, idealistyczny obraz swojego dzieciństwa, jak ja mam ze swoim. A to przecież zależy głównie ode mnie.

Już nawet nie pamiętałem tych tekstów, teraz słucham i po prostu... lecę.

Poleć, poleć ze mną hen wysoko

Zabiorę Cię ze sobą tam gdzie gwiazdy

Razem pokłonimy się obłokom

Sam król motyli dał mi prawo jazdy


#nostalgia #dzieci #dziecinstwo #rozkminy #nataliakukulska #muzyka
jamtojest - Rozkleiłem się.

Córka usłyszała gdzieś piosenki dla dzieci Natalki Kuk...
  • 2