Wpis z mikrobloga

Mirki mireczki witam was bardzo serdecznie kochani.
Szybkie pytanie dla specjalistów z pod tagu #matematyka
Potrzebuję ładnie wyliczyć granicę z pochodnymi z poniższego zadanka.
Jakoś mi to idzie, ale tego nie mogę rozgryźć.
Ogólnie wyszło mi 1, a powinno 0. I to dwa razy z użyciem "dejupitala".
Jest mi to ktoś w stanie szybko rozpisać i prawidłowo wyliczyć? (ʘʘ)

#pytanie #studbaza #pomocy #etrapez
źródło: comment_cazTmDdM3qlrYXrL9q0O6vRdbkrAuejw.jpg
  • 34
@crushyna: Pochodna z ctg(y) równa się -1/sin^2(y), więc brakuje tam minus. Nie musisz liczyć pochodnej z podstawienia, to nie są całki. Musisz tylko wiedzieć do czego dąży y gdy x dąży do z prawej strony. Więc robisz tak: x->1+ więc y->(1^+ -1) czyli do 0^+.
@Navrazz: Bardzo możliwe, że się rypnąłem przy tym :/ Mam to zadanie na 3 kartkach A4 w różnych wariantach, więc chętnie przyjmę inną interpretacje (poprawną) od A do Z :D
@crushyna: Tak, taki jest wynik. Podstawienia w liczeniu granic często ułatwiają życie. Wynika to bezpośrednio z transformacji funkcji. Właśnie kilka postów niżej ktoś się pytał. Po to się to robi w liceum czy tam gimnazjum, żeby się przydało dalej.
@Mrodzi: życzę powodzenia :) Ja od tego semestru poszedłem znów na studia (chyba z nudów :D) i własnie w niedzielę miałem koło z pochodnych. Dziwne uczucie zdawać to samo kolejny raz po 7 latach :)
@Navrazz: Dzięki. :) A co do dziwnego uczucia na studiach, to ja się dziwnie czuję robiąc programy w c++ mające rysować prostokąty w konsoli na kolokwium (dzisiaj miałem akurat i takie było zadanie) :)
@Mrodzi: @Navrazz: @Rissiel: Wy tu pitu pitu, a ja liczę dalej :<
Parę kolejnych zadań kolejny zonk. Nie ogarniam tego zbytnio. Czyste pochodne liczę od ręki, ale z tymi granicami to mam jakiś sajgon.

Próbowałem rozbić te 10^x na niesłynny wzór a^b =e^blna, ale nadal nic mi nie wychodzi.
Ostatnie zadanko na dzisiaj (mile widziane całe obliczenie) i idę w coś pograć, bo nie wytrzymie ( ͡° ͜
źródło: comment_WrvJRXiJi4HrJAlZQ0JGg3RQ5KGKOxVh.jpg
@crushyna: Jak nie znasz reguły de l'Hospitala można to zadanie rozwiązać w trochę inny sposób. Wiemy(wiemy?), że funkcja ta jest ciągła w swojej dziedzinie więc możemy badać konkretnymi ciągami. niech a _ n = 1 + 1/n
@Navrazz: DAMN SON.
PIJ ZE MNO KOMPOT.

W sumie pochodnej już z mianownika nawet nie muszę liczyć, bo w liczniku mam stałą, a stała przez niesk. to 0 :)
A to wynik poprawny.
Kocham was :*
@crushyna: Wiesz jak udowodnić, że gdy a jest liczbą większa od 1 to od pewnego miejsca a^x>x^a? Bo jeśli tak, to możesz tutaj skorzystać z twierdzenia o 3 funkcjach. x^3/10^x jest na liczbach nieujemnych ograniczone z dołu przez zero. Natomiast od pewnego miejsca korzystając z wyżej podanej definicji zachodzą takie nierówności 00 gdy x zbiega do nieskończoności więc i bazowa funkcja zbiega do 0.
@crushyna: Nie nie. To nie na tym polega. Twierdzenie o trzech funkcjach jest analogiczne do twierdzenia o trzech ciągach. Jeśli jakieś funkcje tak jakby ściskają inną i obydwie są zbieżne do tej samej liczby, to i ta funkcja również musi być zbieżna do niej. To tak jakby szło trzech braci wracało z imprezy i ten w środku był pijany, to tych dwóch trzymając go pod pachą i idąc do domu sprawiają,