Wpis z mikrobloga

Pod wpływem przeczytanych tu zachwytów nad serią przeczytałem 1 tom... i jakoś mi to nie podeszło. No może poza opowieścią Księdza, ale potem jakoś to wszystko staje się monotonne i z trudem powstrzymywałem się przed przeskakiwaniem opowieści. Czy dalej wygląda to podobnie? Czy może coś przegapiłem, albo za mało wiem o angielskich poetach romantycznych ?
#pytanie #ksiazki #hyperion #fantastyka
  • 4
@Wyloguj_Mnie: Czytanie książek pod wpływem zachwytów innych często kończy się kiepsko. Co do Hyperiona to jestem przy końcówkę Upadku Hyperiona i z perspektywy tych dwóch tomów powiedziałbym, że sam Hyperion to wprowadzenie do świata, zaznajomienie czytelnika z głównymi siłami panującymi (Hegemonia, TechnoCentrum i Intruzi) i zarysowanie zależności politycznych między nimi. Nie uważam, że do zrozumienia/polubienia potrzebna jest znajomość twórczości Keatsa, czy nawet generalnie angielskiego romantyzmu. Jednak jeśli nie spodobał Ci się
@Wyloguj_Mnie: Drugi tom jest bardziej spójny i zamyka wiele wątków otwartych w opowieściach. Mi "Upadek" (tom II) podobał się znacznie bardziej, bo stanowił jedną historię. "Hyperion" pod tym względem przedstawia tylko kontekst dla całości i może wydawać się momentami nużący. Myślę, że jeżeli już masz za sobą tom pierwszy, nie powinieneś na tym poprzestawać i chociaż spróbować z tomem drugim (czyta się go inaczej).

Czytanie książek pod wpływem zachwytów innych często
@Wyloguj_Mnie: Ja kończę Hyperiona, zaczętego właśnie pod wpływem zachwytów przeczytanych na wykopie( ͡° ͜ʖ ͡°). I w sumie dziwię się, że tak późno na tę ksiażkę trafiłam, bo uważam, że póki co jest znakomita. Nie czuję żeby była monotonna, zwłaszcza że każda opowieść jest inna i jak napisał @Cinkito, bardzo naturalnie wprowadza w hyperionowe realia.