Wpis z mikrobloga

Dopiero niedawno obejrzałam drugą część Więźnia Labiryntu (Próby ognia). Czy tylko ja mam taki ból dupy spowodowany tym, jak bardzo spieprzyli obiecującą trylogię?

Oglądając go miałam wrażenie, że ktoś wziął książkę, zeżarł ją, następnie wyrzygał i zrobił kolaż z na wpół przetrawionych pozostałości fabuły tworząc coś, co na każdym kroku krzyczy "Siema widzowie, ruchamy was wszystkich głęboko w dupę" ://

Wiadomo, że książka nie była wyżyną literatury - za to była wciągająca i miała niezły koncept. Na dodatek sama idea apokalipsy pseudo-zombiaków-świrów jest jedną z najbardziej realistycznych zombie końców świata. A oni zrobili z tego coś w stylu left4dead - tylko bez tych najbardziej pokręconych mutantów. Właściwie z fabułą to to gówno ma tylko tyle wspólnego, co imiona bohaterów + ew spacerek przez pustynię. Efekty mocno średnie, Peter Baelish z tym swoim podstępnym uśmieszkiem sprawia, że ciągle się zastanawiałam czy to nie jest alternatywna rzeczywistość gry o tron.

Serio, nie chodzi mi o ból dupy w stylu "W książce było inaczej/lepiej" (bo wiadomo że książki > filmy ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), tylko o to, że oni zgwałcili wszystko i zrobili pusty głupi film ze słabymi efektami i słabą fabułą. Pierwsza część też się trochę różniła od pierwowzoru, jednak przynajmniej było widać sens, a te ich zmiany były typowym dopasowaniem fabuły książki do realiów filmowych. A to to jakieś gówno totalne :( Jeszcze nigdy nie byłam tak rozczarowana jakimś filmem.

#gorzkiezale #film #fantastyka
  • 4
Serio, nie chodzi mi o ból dupy w stylu "W książce było inaczej/lepiej" (bo wiadomo że książki > filmy ( ͡° ͜ʖ ͡°) ),


@ojacieniemoge: Ale dokładnie to napisałaś :P Ja tam nie czytałem książek i w sumie całkiem spoko się oglądało. Wiadomo, że to nie jest ambitne kino, ale nie ma tragedii. Moim zdaniem trzeba było z tego zrobić serial, a nie film kinowy. Ale post-apokaliptyczne
@franaa: Wiem, że to tak brzmiało :D Wiesz, w końcu bycie różowym paskiem zobowiązuje xD

Po prostu dla mnie jest różnica pomiędzy zmienianiem fabuły książki na potrzeby kinowe, a robieniem z tego jakiejś szalonej fantazji scenarzysty. Ale zgadzam się co do widoczków :)
Chyba najbardziej mnie zabolało, że zrobili z tego apokalipsę głupich ale szybkich i agresywnych zombiaków. A jako samozwańczy zombie-specjalista naprawdę doceniłam fakt, że Dashner zrobił jedną z bardziej