Wpis z mikrobloga

@j3d1: Czy to istotne skoro w języku potocznym każdy wie jakie jest ich znaczenie? To tak samo jak w języku motocyklistów jest słowo motor i motocykl. Tylko jakieś ortodoksy się spinają o określenie motocykla motorem podczas, gdy każdy wie o co chodzi :P
  • Odpowiedz
@BlueberryHills: w języku potocznym te słowa używane są zamiennie lub ewentualnie zgodnie z definicjami (jeśli używający je zna). Odnosząc się do Twojego przykładu, to raczej ująłbym to inaczej. Stwierdzenie, że ktoś jest nie tylko idiotą, ale nawet debilem to jak stwierdzenie, że ten motocykl jest nie tylko 3-kołowy, ale nawet 2-kołowy.
  • Odpowiedz
@j3d1: W momencie jeżeli zagłębisz się w znaczenie tych słów. Idę o zakład, że zdecydowana większość ludzi nie będzie znało różnicy między tymi dwoma słowami :P ale dziękuję ci za poprawienie mnie. Przyda się w przyszłości :)
  • Odpowiedz
@BlueberryHills: niezupełnie, ale pewnie miało w tym swój udział:) Po prostu kiedyś postanowiłem sprawdzić jaka jest różnica między tymi jakże często na codzień używanymi słowami:)
  • Odpowiedz
@RedBulik: ja się zgodzę, że żadna praca nie hańbi, ale wyzywać ludzi od debili, choć samemu pracuje się na stanowisku niewymagającym żadnego wykształcenia, nawet zawodowego, to chyba trochę śmieszne. Od buraków, chamów itp. - zrozumiałbym, bo to kwestia wychowania, a nie wykształcenia.
  • Odpowiedz
@RedBulik: później w komentarzach próbuje to usprawiedliwiać. Ale nie zmienia to faktu że i tak straszliwie generalizuje. To tak jakby ktoś obsłużony przez niemiła skelpikarke napisał że wszyscy sprzedawcy to debile a potem przytoczył jakieś przyklady z przeszlosci.
Inna sprawa że jeśli tak narzeka na klientów to sie do tej roboty nie nadaje. Ludzie bez cierpliwosci czy nie potrafiący sobie radzić z emocjami i w trufdnych sytuacjach nie mają szans
  • Odpowiedz
@thewickerman88:

Inna sprawa że jeśli tak narzeka na klientów to sie do tej roboty nie nadaje. Ludzie bez cierpliwosci czy nie potrafiący sobie radzić z emocjami i w trufdnych sytuacjach nie mają szans w obsludze klienta.


Chyba tylko dlatego nie dzielę się na mirko tym, jak czasem klient potrafi wkurzyć człowieka, bo zaraz dostałbym tego rodzaju diagnozy. Można narzekać na klientów po pracy, ba, nawet w jej trakcie, kiedy klienta
  • Odpowiedz