Wpis z mikrobloga

@raven66: nie mam pojęcia jeśli chodzi o ceny, ale na temat olejarek opinie są różne. Generalnie nic taniej nie wychodzi jak normalny smar. Tylko nie musisz pamiętać o smarowaniu
  • Odpowiedz
@Stitch: Skrót myslowy.
"Wiem że taniej" = wychodzi smar i smarowanie ręczne.
Aczkolwiek, jakby temat rozłożyć... Czas to pieniądz. Automatyczne smarowanie raczej jest oszczędniejsze czasowo.
  • Odpowiedz
@przegryw69: uzywam takie speju jaki pokazales i robie to jak sobie przypomne ale mysle ze srodnio wychodzi mi jakies 500 km. Chociaz w tym roku zrobilem wycieczke na troche ponad 1000 bez smarowania. Kiedys tez myslalem ze to jakies wazne, po wielu rozmowach z ludzmi ktorzy naprawde zajezdzili pare maszyn w podrozach po swiecie wiem, ze te wszystkie magie wokol smarowania, mycia i #!$%@? wie czego to zawracanie dupy
  • Odpowiedz
@przegryw69: ja co 500 km (tak mam w manualu od moto i w DID tak zaleca), a smaruje Iponem. Moto na tylny podnosnik, wbijam bieg i kolo sie obraca, a ja wygodnie smaruje :D
  • Odpowiedz
@raven66: Ludzie to robią za grosze z rurek i zaworów do kroplówek (dwa zawory, jeden regulujesz pod odpowiednie tempo podawania ustawiasz i więcej nie dotykasz, drugi zamyka całą instalację), a jak się zaprzesz to nawet elektrozawór sobie zrobisz. Do tego jakiś zbiorniczek, parę blaszek do mocowania i gotowe.

Gx
  • Odpowiedz
@przegryw69: ja używam oleju do przegubów. tani i starcza na bardzo długo. konsystencja smalcu, kolor zielony. olej w szpreju jest dobry na jakąś podróż czy doraźne smarowanko. jak ma się czas to pędzelek i olej przegubowy.
  • Odpowiedz
@raven66: podnośnik dobra rzecz, niestety mam garaż współdzielony i jest zakaz pozostawiania jakichkolwiek przedmiotów. Poza tym na jednym miejscu trzymam moto i puszkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja smaruje przy pomocy #rozowypasek - biorę moto na nogę, a ona obraca koło i smaruje.
  • Odpowiedz
@przegryw69: też używam tego S100 - w mojej opinii jest bardzo dobry ale tylko jak zamierzam jeździć po asfalcie. Smarowanie co 400-600 km tak normalnie. Jak pojeżdżę w terenie to syf na łańcuchu traktuję szmatą + nafta świetlna (polecam nie tylko dla off-ców) zaraz po tym jak zjadę na bazę + smar w "szpreju" ale taki gorszy, bo S100 drogi. I zgadzam się w pełni @bocznica - nie ma co przeginać
  • Odpowiedz