Wpis z mikrobloga

this is the end.... benzyna do agregatu się kończy... jest niby kasza, jest dużo wody, zmia idzie ...
za miastem czarna śmierć w mieście panika... my... my jajogłowi jesteśmy obarczani złą polityką łysego w stalowym domu....
my co to może prawda trochę nielegalnie ale zawsze w służbie nauki a nauka służbą ludu...
Czujemy się jak na łodzi pod wodnej. To nie tak że nie mamy broni i ludzi z siłą, ale sytułacja tak napięta że jak ktoś zapalniczę otworzy to miasto zapłonie i spali się jak zapałka... paląc resztki cywilizacji... w płonieniu nienawiści zniknie to co przetrwało ten ogień 35 lat temu.... mam nadzieję że ta wiadomość przyczepiona do szczura wyjdzie gdzieś... gdzieś za miasto i będzie moim testamentem....... Tylko ksiegi, pieśni i słabe światło nam otuchą.
Jeśli to czytasz to znaczy że Ty jesteś miasto... i Ty jesteś błagany o odtworzenie miasta....

  • 4